
Policja niemiecka zakwalifikowała afgańskiego imigranta aresztowanego za nazistowskie gesty jako prawicowego ekstremistę.
Do aresztowania Afgańczyka doszło w czasie Oktoberfest w Monachium. Rozweselonemu zabawą przybyszowi zachciało się pozdrowić policjantów nazistowskim salutem. Tego było dla funkcjonariuszy za wiele. Gdyby groził wysadzeniem czegoś, zgwałceniem kobiet, nawoływał do wymordowania niewiernych itp. pewnie zostawili go w spokoju, ale takiej zbrodni nie mogli puścić płazem i aresztowali go.
O swej brawurowej akcji monachijska policja postanowiła poinformować w komunikacie prasowym. Wtedy jeden z internautów wystąpił do policji z pytaniem: „Droga monachijska policjo. Bardzo mnie interesuje jedna rzecz. Jak to przestępstwo zostało zaklasyfikowane? Czy jako przestępstwo prawicowej ekstremy”.
Na co monachijska policja odpowiedziała: „Tak zakwalifikowaliśmy to jako prawicowy ekstremizm. Pozdrawiamy”. W odpowiedzi na pytania kolejnego internauty policja odpowiedziała, że to przestępstwo nie ogranicza się tylko do Niemców i każdy ma zabronione wykonywanie pozdrowienia narodowych socjalistów.
Komentarz:
Takie drobne z pozoru zdarzenia odbiera wiarę w to, że zachodnia cywilizacja jest w stanie przetrwać i pokazuje jak można manipulować opinią publiczną. Nie wiemy ile podobnych incydentów miało miejsce i posłużyło do pompowania statystyk o zagrożeniu prawicowym ekstremizmem i neonazistami. O tym, że naziści nie mieli nic wspólnego z prawicą nie ma co nawet pisać. Wydaje się, że umysły ludzi Zachodu są tak przeorane lewacką propagandą, że nie zrozumieją czym był narodowy socjalizm. Teraz dochodzimy do kolejnych granic absurdu i zakłamania i pewnie niedługo okaże się, że zamachy islamistów to dzieło prawicowej ekstremy.