Dr Sławomir Mentzen, kandydat partii Wolność na prezydenta Torunia, na debacie przedwyborczej zniszczył Sławomira Rosielewskiego z PiS. „Wiedzą państwo, kogo broni Pan Rosielewski? NP. prezesa TIS-u, którym właśnie interesuje się prokuratura, ponieważ podejrzewa go o sfałszowanie dokumentów, dzięki czemu został prezesem tej spółki. Tych ludzi broni człowiek Prawa i Sprawiedliwości! To jest naprawdę groteskowe!”.
„Szanowni Państwo, wypowiedzi panów wiceprezydenta oraz prezydenta są dla nich jednym wielkim aktem oskarżenia! Dowiadujemy się, że w 2018 r. musimy wstawiać szafki do szkół. Ja do gimnazjum poszedłem w 1999 roku, w mojej szkole stała szafka. Szafka to nie jest żadna wielka technologia, to można był 20 lat temu zrobić! Nie rozumiem czemu teraz jeszcze ich nie ma, tak samo jak nie rozumiem czemu jeszcze nie ma rowerów miejskich ani karty miejskiej. Musimy w Toruniu zacząć inwestować z głową, musimy zacząć zainwestować w ludzi a nie w beton oraz w asfalt.”
Obecny prezydent Torunia został zapytany dlaczego po ulicach Torunia dalej jeżdżą autobusy Jelcze pamiętające jeszcze czasy starego Gierka. Ten zaczął mówić o tramwajach i innych sprawach, uciekając od tematu. Odpowiedział mu Mentzen.
„Bardzo się cieszę, że w 2019 wreszcie pozbędziemy się autobusów, którzy inni pozbyli się w latach 90-tych. Zwrócę jeszcze uwagę, że Pan prezydent na swoich płachtach reklamowych informuje, że pojawi się 4 tysiące miejsc w żłobkach. Wiecie Państwo ile Toruń wydał na nowe żłobki w 2016 i 2019-7 roku? łącznie 19 tysięcy złotych. Teraz w roku wyborczym budzimy się, że jest w Toruniu mało żłobków.”
Wtedy prezydent Torunia Zaleski stwierdził, że pieniędzy nie mieli bo czekają na pieniądze unijne. I dodał: „Co mieliśmy wydać własne pieniądze? Żeby wybudować to co możemy wybudować za 85 % pieniędzy unijnych? No na miłość Boską!”
„Panie prezydencie, możemy spytać się mieszkańców, czy woleli wydać 100 milionów złotych na nową halę sportową albo centrum kultury Jordanki? Wielu młodych Torunian wolałoby te pieniądze przeznaczyć właśnie na żłobki oraz przedszkola, po ty by mieć gdzie posłać dziecko. To ważniejsze niż hala, gdzie można organizować koncerty.”- odpowiedział Mentzen.
Na te słowa Mentzenowi odpowiedział Sławomir Rosielewski.: „Jeżeli Pan Sławek chce to zmieniać , to niech wygra wybory i robi to co uważa za słuszne.(…) Mam prośbę do Pana Sławomira, by nie cenzurował to co się stało w urzędzie, tylko pokaże konkretne rozwiązania”
„Przez poprzedni ponad miesiąc nic nie robię tylko pokazuje konkrety. Gdyby Pan śledził kompanię wyborcza to by Pan wiedział. Pan się po prostu przyznaje do niewiedzy! Nie dość, że Pan nie słucha co mówię, to jeszcze Pan mówi, że nic nie mówię. To po po prostu jest nie grzeczne.” – odparł mu Mentzen.
Pisowski polityk nie dawał za wygraną i stwierdził oburzony. „Udzielił Pan dzisiaj wywiadu, że Pan będzie ludzi zwalniał z urzędu miasta i ze spółek zarządów, między innymi z PIS-u i innych. Jeżeli to ma być program wyborczy to ja wychodzę. Dla mnie najważniejsi są ludzie.”
Mentzen z uśmiechem na ustach odpowiedział.
„Wiedza Państwo, kogo broni Pan Rosielewski, otóż powiedziałem, że oczywiście są ludzie do zwolnienia. NP. prezes TIS-u, którym właśnie interesuje się prokuratura, ponieważ podejrzewa go o sfałszowanie dokumentów, dzięki czemu został prezesem tej spółki. Mówię o prezesie CKK Jordanki, który został prawomocnie skazany za sfingowanie kradzieży samochodu oraz wyłudzenie odszkodowania. (…) Tych ludzi broni człowiek Prawa i Sprawiedliwości! To jest naprawdę groteskowe! Nie mówię o zwalnianiu zwyczajnych pracowników, którzy skarżą się na mobbing i zbyt niskie płace. Mówię o zwalnianiu prezesów, którzy mają przeszłość kryminalną albo należą do krewnych radnych PIS-u czy PO.” – zmasakrował doktor Mentzen.
Nczas.com/ YouTube: CEPERolkV6
