Konsumpcja, która napędza naszą gospodarkę, spowalnia. A według ekspertów to jeszcze nie koniec. Wrzesień był trzecim miesiącem z rzędu, gdy spadła dynamika sprzedaży detalicznej.
Według danych GUS-u, sprzedaż detaliczna we wrześniu była o 5,6 proc. wyższa niż we wrześniu ubiegłego roku. Tymczasem analitycy, którzy i tak spodziewali się gorszego wyniku niż miesiąc wcześniej, typowali 7,6 proc.
To kolejna publikacja Głównego Urzędu Statystycznego wskazująca, że zmiany w Polsce idą w złym kierunku. Najpierw była inflacja, która była wyższa, niż przewidywania NBP. Potem doszedł fakt zwiększonych wynagrodzeń, które w skali roku wzrosły o 6,7 proc. Bardzo słabo wypadły też wyniki przemysłu, który zdecydowanie zwolnił.
Należy też zwrócić uwagę na fakt, że GUS podaje dane ze sprzedaży detalicznej w ujęciu wartościowym, a nie ilościowym. Duże znaczenie ma też cena, która przecież rośnie. Jeśli wyłączymy z danych zmiany cen w ostatnim roku, w cenach stałych sprzedaż detaliczna wzrosła jeszcze wolniej – w tempie 3,6 proc.
Eksperci przewidują też, że lepiej nie będzie i w najbliższym czasie nie nastąpi wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej.
Źródło: money.pl
