
Podczas kampanii wyborczej rozdawanie jabłek, precli, pączków, ton obietnic bez pokrycia i wiele innych jest dozwolone. Skoro tak, to czemu by i nie zanęcić elektoratu popisem zdolności (lub ich braku) wokalnych? Poniżej kilka z najciekawszych prób pozyskania głosów poprzez śpiew.
W spisie musi się znaleźć klip „JESTEM JAKI JESTEM” mało znanego rapera HCR, który najwyraźniej chce zdobyć kawałek z wyborczo-populistycznego tortu. Piosenka jest o Patryku Jakim i jego walce z warszawskim układem. Klip kręcono… m.in. we Wrocławiu.
Skoro o Wrocławiu mowa, to powstał klip także o tym mieście. „Nasze miasto” śpiewa Mirosława Stachowiak-Różecka
Kolejne miejsce to kandydat PiS na burmistrza, za co już dostał protest od wykonawców oryginalnego wykonania. Janusz Chojnowski, kandydat Zjednoczonej Prawicy na burmistrza Różana śpiewa piosenkę „Piąty bieg” Budki Suflera.
Na uwagę zasługuje również „Piosenka wyborcza Tomka Rucińskiego” na melodię „Hej sokoły”, również z PiS.
kolejny uroczy klip: „Wybierz Lucjana!”. To po prostu trzeba obejrzeć.
A teraz przenosimy się do królestwa disco polo – Podlasia.
Jak myślicie, czy festiwal żenady w walce o głosy został przez polityków wprowadzony na szczyt? Czy za rok poznamy nowe granice absurdu?
Źródło: interia.pl/youtube.com