
Ranny Pyton Tygrysi został odnaleziony na trasie między Sulejowem a Piotrkowem Trybunalskim. Gad leżał na poboczu, gdzie szukał sposobności, by wygrzać się na asfalcie, po którym cały czas jeździły samochody. Trafił do szpitala, gdzie czeka go operacja.
O pytonie znad Wisły słyszała cała Polska. Uznano, że gad zdechł, ale okazuje się, że może mieć silną wolę życia! Wczoraj wieczorem potężnego węża odnaleźli pracownicy Animal Rescue Polska. Przybyli na miejsce po otrzymaniu zgłoszenia, że na drodze pomiędzy Sulejowem a Piotrkowem Trybunalskim wyleguje się ogromnych rozmiarów gad. Okazało się, że jest to 2-metrowy Pyton Tygrysi!
Jeden z pracowników ARP poinformował, że „zwierzę szukało możliwości wygrzania się na asfalcie”. Wraz z lekarzami z kliniki GarborVet ruszyli pytonowi z pomocą. W nocy wąż został przewieziony do szpitala dla gadów, który prowadzi lekarz weterynarii Gabor Kamiński. Dzisiaj ma odbyć się operacja gada.
Misja poszukiwawcza w głośnej sprawie pytona znad Wisły została zakończona pod koniec ubiegłego miesiąca. Według ekspertów zajmujących się poszukiwaniami, zwierzę miało być z całą pewnością martwe z powodu warunków klimatycznych. Zwłok węża jednak nigdy nie odnaleziono. Czyżby to był gad, którego nie udało się odnaleźć pod Warszawą?
Źródła: se.pl/onet.pl