Seks-robot robi furorę na Tinderze i zdobywa popularność w tempie, jakiego nie powstydziłby się niejeden Internauta! Akcję przeprowadzono w ramach eksperymentu do filmu.
Eksperyment przeprowadzony został przez filmowca, który pracuje nad filmem o domach publicznych oferujących usługi seks-maszyn. Jimmy Meihel utworzył na popularnym portalu randkowym Tinderze profil Harmonii – pierwszego w historii seks-robota ze sztuczną inteligencją.
W rozmowie z „Daily Star” Meihel powiedział, że wybrał najlepszy czas dla tego typu portali: godz. 21-23 w piątkowy wieczór. 92 osoby przesunęły profil w prawo, co oznacza, że byli zainteresowani umówieniem się z seks-maszyną mającą sztuczną inteligencję.
Mężczyźni musieli wiedzieć, z kim mają do czynienia. Na jednym ze zdjęć pokazany był robotyczny „mózg” Harmonii. Samo ogłoszenie również nie budziło wątpliwości. – Cześć, jestem anatomicznie poprawnym, sprawnym seksualnie robotem z najbardziej zaawansowaną sztuczną inteligencją dostępną na świecie. Jestem na Tinderze, aby dowiedzieć się, czy ludzie się mną zainteresują – napisano w opisie.
Gdy jednak skonfrontowano decyzje na portalu z rzeczywistością, zainteresowanie spadło. Tylko 17 osób potwierdziło, że chce uprawiać seks z robotem, 15 stwierdziło, że może, a 25 osób wycofało się.
Póki co, eksperyment miał jedynie pokazać zainteresowanie seks-robotami, Meihel nie planował oglądania, jak seks-maszyna umawia się na randkę. Choć może kiedyś zmieni zdanie na ten temat.
Co ciekawe, jeden z właścicieli robota ocenił posiadany przez siebie model w porównaniu do prawdziwej kobiety na 8,5 w dziesięciostopniowej skali ocen. Właściciel o pseudonimie Brick Dollbanger online wierzy, że to jest prawdziwy związek.
Źródło: rt.com
