W odmętach celebryckiego rozumku. Gwiazdy Hollywood bojkotują bajki Disneya. Powód? Nie pokazują feministycznych księżniczek!

Keira Knightley oraz Kristen Bell. / źródło: wikimedia
Keira Knightley oraz Kristen Bell. / źródło: wikimedia
REKLAMA

To ewidentnie celebryci o bardzo małym rozumku. W Hollywood rozpoczęła się właśnie akcja, w ramach której gwiazdy światowego kina bojkotują bajki Disney’a. Nie można im się jednak dziwić, mają bardzo poważny powód. Disney dopuścił się bowiem nieprzedstawiania w bajkach dla dzieci księżniczek-feministek.

Inicjatorką akcji jest Keira Knightley, znana między innymi z serii „Piraci z Karaibów”, czy filmów „Gra Tajemnic”, „Jack Ryan: Teoria chaosu”. Nie jest jednak w akcji osamotniona, przyłączyła się do niej między innymi Kristen Bell.

REKLAMA

Keira Knightley, 33-letnia aktorka, poinformowała że zakazała swojej córce oglądania bajek Disneya. Ma po temu jednak bardzo poważny powód, jej zdaniem produkcje tej wytwórni nie przedstawiają księżniczek w feministycznym świetle, a to oczywiście błąd.

Rewolucja marksistowska miała kilka celów, a jednym z nich pozostaje indoktrynacja umysłów najmłodszych, czemu służą między innymi państwowy monopol edukacyjny, a także przemysł rozrywkowy, opanowany w dużej mierze przez lewaków.

Bohaterka czeka aż bogaty mężczyzna ją uratuje. Nie! Uratuj się sama. Odrobinę mnie to denerwuję, bo lubię film Mała Syrenka – powiedziała Knightley. Chodzi o piosenki (…) nie oddawajcie swojego głosu dla mężczyzny. Kocham Małą Syrenkę, dlatego jest to trudne, ale trzymam się tego – dodała.

Te problemy to jednak nic, Kristen Bell, zwraca uwagę na znacznie poważniejsze problemy w „Królewnie Śnieżce”. To dziwne, że królewna nie zapytała wiedźmy, dlaczego musi zjeść jabłko? Lub skąd wzięła jabłko? – stwierdziła. Dodała też, że nie akceptuje sceny, w której książę całuje Śnieżkę bez jej zgody (pewnie najlepiej pisemnej). Nie można całować osoby, która śpi – zauważa Bell.

REKLAMA