Walka o głosy trwa też w ciszę wyborczą, choć oczywiście w ramach obecnych durnych przepisów. I tak media niesprzyjające rządzącej partii podają informacje o tym, że w niedzielę w kościołach wypowiedziane zostaną słowa „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość” w wiadomym kontekście, a media prorządowe robią z jego odczytywania szopkę. Widać więc, że idiokracja postępuje z obu stron.
To zbieg okoliczności, ale akurat 21 października przypada 29. niedziela zwykła w roku, a to oznacza, że w parafiach w całym kraju zaintonowano czytanie psalmu 33. Na ten dzień zarządzono także wybory samorządowe. Całe zamieszanie wzięło się z kilku pierwszych wersów psalmu:
Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Media antyrządowe wskazują na to, że takie słowa w niedzielę wyborczą będą odebrane przez wiernych, jako wskazówka na kogo głosować. To, co sugerują te media jak „Na Temat” to oczywiście nic w porównaniu do raka w komentarzach pod udostępnieniami tego artykułu w mediach społecznościowych. Wyborcy opozycji odkryli teorię spiskową, iż ogłoszenie wyborów na ten dzień to nie przypadek.
I można by właściwie zignorować ten temat, gdyby nie to, że prorządowe media dały się sprowokować i piszą o „cenzurze” wobec katolików, wobec czego organizują na swoich stronach specjalne czytanie psalmu. Rozpoczęliśmy akcje czytania psalmu 33, który zgodnie z kalendarzem liturgicznym przypada na najbliższą niedzielę. Czytają ministrowie, politycy, aktorzy, dziennikarze. Nie pozwólmy ocenzurować tego pięknego psalmu – zapowiedział na Twitterze Tomasz Sakiewicz.
Tu nie o cenzurę chodzi. Szkoda, że to czynicie. Nie służy to Słowu Bożemu, a waszym rozgrywkom.
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) October 20, 2018
Czy śpiewanie na mszy psalmu ze słowami "on miłuje prawo i sprawiedliwość" to już agitacja wyborcza?
PKW proszę przyjechać do kościoła.#wyborysamorzadowe2018— Ryszard Swetru (@swetru_r) October 21, 2018