Mówi się, że człowiek tonący, czyli będący w krańcowo niebezpiecznej sytuacji, chwyta się brzytwy. Teraz być może to określenie będzie zastąpione innym: „poszukiwany przez policję skacze do zbiornika z rekinami”.
To oczywiście żart. Poszukiwany przez policję mężczyzna nie wyglądał na takiego, któremu grozi bezpośrednie zatrzymanie, mimo że był poszukiwany przez policję.
37-letni mężczyzna rozebrał się, a następnie skoczył do zbiornika wodnego w Ripley’s Aquarium w Toronto, będącego akwarium dla rekinów, gdzie znajdowało się 37 sztuk tych drapieżników.
Co ciekawe, one w ogóle nie zareagowały agresywnie, nawet się nim nie zainteresowały. Być może były dobrze nakarmione.
Kiedy wyszedł z tego akwarium, to dzięki nagraniom został zidentyfikowany przez policję i zatrzymany. Wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji, ale dostał zakaz zbliżania się do rekinarium oraz do miejsca, gdzie poprzednio miał dokonać napaści.
To nie koniec jego kłopotów. Został oskarżony przez władze rekinarium o narażenie zwierząt na niebezpieczeństwo.
Źródło: Wprost
