Największe manewry NATO od lat. „Trident Juncture 2018” rozpoczęte [VIDEO]

REKLAMA

Ponad 50 tysięcy żołnierzy weźmie udział w największych od lat manewrach NATO. Ćwiczenia pod kryptonimem „Trident Juncture 2018” rozpoczynają się dzisiaj w Norwegii.

Ćwiczenia mają na celu sprawdzenie gotowości wojsk Sojuszu na wypadek ataku na jeden z krajów członkowskich. Wezmą w nich udział żołnierze ze wszystkich 29 krajów członkowskich NATO oraz z Finlandii i Szwecji. Manewry obejmą operacje na lądzie, morzu i w powietrzu. Odbędą się na terenie Norwegii i wodach Morza Norweskiego. Planowane jest także przeprowadzenie manewrów na Bałtyku w rejonie cieśnin Duńskich.

REKLAMA
Trident Juncture mapa fot. Norwegian Armed Force

Na poligonach pojawi się 250 samolotów, 10 tysięcy pojazdów i 65 okrętów. W manewrach wezmą udział m.in. oddziały stanowiące tzw. Szpicę NATO (Very High Readiness Joint Taskforce). Wbrew obawom co do do gotowości USA do wspierania członków NATO, najwięcej żołnierzy, bowiem ok 14.000, przybyło z USA.

Obawy co do tego czy Stany Zjednoczone będą bronić członków Sojuszu podniosły się po tym, gdy Prezydent Donald Trump skrytykował europejskich sojuszników na niewywiązywanie się ze zobowiązań podjętych na szczytach NATO. W 2017 roku zaledwie 5 państw (USA, Wielka Brytania, Estonia, Grecja i Polska) osiągnęła poziom wydatków na armię w wysokości 2% PKB.

W ćwiczeniach uczestniczy amerykański lotniskowiec z napędem atomowym USS Harry S. Truman (CVN-75). Kilka dni temu operował na północnym Atlantyku powyżej koła polarnego. Był to pierwszy taki przypadek od ponad 30 lat. Ćwiczono operacje przeciw okrętom podwodnym.

Ćwiczenia „Trident Juncture” mają przede wszystkim sprawdzić gotowość wojsk NATO w obliczu zagrożenia ze strony Rosji, której wojska także intensywnie ćwiczą w ostatnich tygodniach. Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg, powiedział wczoraj, że manewry Trident Juncture wysyłają jasne przesłanie do potencjalnych przeciwników – NATO nie szuka konfrontacji ale będzie bronić członków Sojuszu przed zagrożeniem z jakiejkolwiek strony. Wyraził też zadowolenie z faktu, iż Rosja i Białoruś odpowiedziały na zaproszenie i przysłały swoich obserwatorów.

źródło: NATO

REKLAMA