Sośnierz masakruje Boniego i Różę von Thun und Hohenstein! „Nasze jastrzębie praworządności nie widzą nic złego w rozszczelnianiu Schengen wg własnego uznania” [VIDEO]

Michał Boni, Dobromir Sośnierz i Róża Graffin von Thun und Hohenstein/fot. YouTube (kolaż)
Michał Boni, Dobromir Sośnierz i Róża Graffin von Thun und Hohenstein/fot. YouTube (kolaż)
REKLAMA

Europoseł Wolności Dobromir Sośnierz ukazuje absurdalność tłumaczeń unijnego lewactwa w sprawie zaproszenia Ludmiły Kozłowskiej oraz samowolnego rozszerzania strefy Schengen, oczywiście w imię praworządności. Wskazuje także na manipulacje, jakie pojawiły się wokół tego tematu.

W tweecie dodanym do nagrania napisał, że „dyskusja nabrała rumieńców, gdy włączyli do niej” Michał Boni i Róża von Thun und Hohenstein. – Oba nasze jastrzębie praworządności nie widzą nic złego w tym, że pojedynczy posłowie z różnych krajów rozszczelniają system Schengen według własnego uznania – napisał europoseł Wolności.

REKLAMA

Skoro pan martwi się o usprawnienie systemu informacji Schengen, to może zwróci się pan do przewodniczącego pana ugrupowania, Verhofstadta który zaprosił do tego parlamentu Ludmilę Kozlovską, która dostała zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej od polskich służb specjalnych, co potem potwierdziły służby ukraińskie. Potwierdziły, że jest to osoba niebezpieczna – powiedział Sośnierz.

Przewodniczący pana ugrupowania obwozi ją jak jakiegoś rzekomego polskiego dysydenta i pokazuje w tym parlamencie wbrew zakazowi wydanemu przez władze polskie – dodał Dobromir Sośnierz.

W obronie Verhofstadta stanął Gerard Deprez. – Pan Verhofstadt bardzo słusznie zrobił. W tym przypadku wprowadzenie do systemu informacji Schengen przez polskie władze było nadużyciem. I właśnie dlatego nie przystaliśmy na to i pozwoliliśmy tej osobie na wjazd – powiedział Deprez.

Do dyskusji włączył się także Michał Boni. – Po pierwsze, była zaproszona nie tylko przez pana Verhofstadta, ale też przez Zgromadzenie Narodowe Niemiec, przez wiele instytucji. A oprócz tego nawet na dzisiejszej konferencji prasowej pytano o tę sprawę. MSZ Ukrainy nie dał odpowiedzi mówiącej, że jest ona jakimkolwiek zagrożeniem dla Ukrainy. I nigdy władze ukraińskie jasno tego nie powiedziały, a o sprawach związanych z Ludmilą Kozlovską rozmawialiśmy w oficjalnej delegacji ukraińskiej w Kijowie miesiąc temu – powiedział Boni.

Pytam więc, po co jest ten system, skoro każdy poseł do tego parlamentu może podważać decyzje stosownych władz, stosownych służb i zapraszać wykluczone osoby w blasku reflektorów? Panie pośle Boni, to jest pana obrona praworządności? Na jakiej podstawie kwestionujecie decyzje władz Polski? Skoro wiecie lepiej od nich, to możemy sporo zaoszczędzić! Zamiast tych wszystkich służb granicznych, władz i służb specjalnych zatrudnijmy posła Boniego, posła Verhofstadta, posłankę Różę Thun – niech siądą przy stoliku i decydują za nas. Nie będziemy musieli wydawać tych milionów euro na te wszystkie służby – skwitował Sośnierz.

Rozszczelniacie system w imię walki politycznej. Mówicie, że to jest decyzja polityczna? A w jakiej sprawie zaprosił pan Verhofstadt Ludmilę Kozlovską? W imię interesów politycznych, w imię politycznej walki z polskim rządem wysadzacie w powietrze system, który ma nas chronić przed terrorystami i niebezpiecznymi osobami. Służby ukraińskie wydały – to pan przegapił – oświadczenie na temat Kozlovskiej, że uważają ją za osobę niebezpieczną, która dążyła do zmian granic Ukrainy. Jest to najpewniej osoba powiązana z rosyjskimi służbami specjalnymi i w ten sposób Rosjanie znowu was strollowali – podsumował Sośnierz.

Wtedy do akcji włączyła się Róża von Thun und Hohenstein. – Odpowiem na te pomówienia, które przed chwileczką słyszeliśmy. To rzeczywiście jest pewna luka w systemie SIS. To rzeczywiście głośna sprawa z obywatelką Ukrainy która mieszka… mieszkała w Polsce, jest zamężna z Polakiem. I dla wyjaśnienia – oboje angażują się w Fundacje Otwarty Dialog, która piętnuje łamanie praw człowieka w Europie Wschodniej. Ostatnio wzięła pod lupę również stan praworządności w Polsce. Ludmila Kozlovska została natychmiast wydalona z Polski i wpisana na listę SIS osób, którym nie wolno wjeżdżać do Schengen. Od razu pojawiły się informacje, które słyszeliśmy, że SB Ukrainy uznały ją za osobę niebezpieczną. Ale SB Ukrainy skierowały do portalu, który to rozprzestrzeniał dementi, że nie ma w ogóle takiej procedury ws. Kozlovskiej. Te plotki powtarzają tylko ci, którzy czerpią informacje z putinowskich fake news – powiedziała Róża von Thun und Hohenstein.

W nagraniu umieszczonym przez europosła Wolności widzimy w tym czasie nagłówki z portalu onet.pl…

Czy @onetpl rozpowszechnia putinowską fałszywą propagandę, jak twierdzi @rozathun ? Czy też wrzuca, rękami jej obrońcy, informacje mogące zaszkodzić p. @LyudaKozlovska, żeby je za dwa dni rozbroić niczym tykającą bombę i zbudować wokół sprawy narrację rosyjskiej nagonki ? – pyta europoseł Wolności.

Źródła: twitter.com/youtube.com

REKLAMA