Śmiać się czy płakać? Szwedzki rząd wydał miliony na edukację seksualną przybyszów przez Internet

Zdjęcie ilustracyjne/pxabay
Zdjęcie ilustracyjne/pixabay
REKLAMA

Rząd w Szwecji przeznaczył na początku roku 5 mln koron, czyli równowartość 500 tys. euro na stworzenie specjalnego serwisu internetowego, gdzie przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki mogą zapoznać się ze szwedzkim standardami współżycia seksualnego. Płacą oczywiście podatnicy.

Obywatelom wmawia się, że problem z imigrantami nie istnieje lub jest nadmiernie wyolbrzymiany. Jednocześnie władze postanowiły uporać się z kwestią jurnych gości za pomocą portalu internetowego…

REKLAMA

W pierwszej połowie roku za 500 tys. euro powstał specjalny rządowy portal z materiałami dla uchodźców. Przybysze w swoim własnym języku mogą przeczytać, w jaki sposób obchodzić się z kobietami. Władze chcą w ten sposób uczyć gości o „zdrowiu, równości płci i seksualności”. Portal jest dostępny m.in. w języku: arabskim, somalijskim i dari.

Do głównych celów projektu należy według oświadczenia władz: edukacja nowo przybyłych do kraju uchodźców, rozszerzanie działalności i nauki w sieci oraz zaznajomienie mieszkańców kraju ze standardami gości.

Na stronie można znaleźć m.in. informacje dotyczące prostytucji, handlu ludźmi, gwałtów i molestowania seksualnego, przemocy oraz praktyk spotykanych w niektórych afrykańskich krajach polegających na usuwaniu młodym dziewczynkom łechtaczki.

Internetowa inicjatywa jest najlepszym dowodem na to, że Szwedzi mają poważny problem z imigrantami i to przede wszystkim tymi, którzy przybyli do kraju z Bliskiego Wschodu i Afryki. Jak bowiem inaczej tłumaczyć fakt, że władze nie uruchomiły podobnego portalu dla własnych obywateli ani nie przetłumaczyły treści strony na inny europejski język.

Źródło: voiceofeurope.com/.youmo.se/nczas.com

REKLAMA