Hillary Clinton jednak nie odpuści? „Chcę być prezydentem”

REKLAMA

Hillary Clinton oświadczyła w piątek, że chce zostać Prezydentem USA. Nie wiadomo na ile jest to poważna polityczna deklaracja, a na ile przejaw obsesji na punkcie prezydentury.

Hillary Clinton oświadczyła w piątek, że chce być prezydentem podczas programu RECODE DECODE Kary Swisher, nagrywanego w Nowym Jorku z udziałem publiczności. Odpowiadając na zadane chwilę wcześniej pytanie czy wystartuje w wyborach prezydenckich odpowiedziała krótko: „Nie”.

REKLAMA

Komentarz pojawił się w związku z coraz częstszymi spekulacjami, iż Clinton będzie ubiegać się o nominację Demokratów w 2020. Clinton powiedziała, że wprawdzie nie chce ponownie startować ale niczego definitywnie nie wyklucza. Podkreśliła, że 8 lat doświadczeń w Senacie i 4 lata kadencji jako Sekretarz Stanu w administracji Prezydenta Baracka Obamy, dają jej odpowiednie kwalifikacje do ubiegania się o to stanowisko. Oświadczyła też, że jakiekolwiek decyzje podejmie po listopadowych wyborach do Kongresu.

Zarówno jej zwolennicy, jak i przeciwnicy odnotowali zwiększoną częstotliwość z jaką pojawiała się publicznie jako zadeklarowany przeciwnik Donalda Trumpa. Czy jest to wstęp do ubiegania się o nominację Demokratów?

Wątpi w to Filip Reins, doradca Hillary Clinton z czasów gdy była Sekretarzem Stanu. W wywiadzie udzielonym Fox News ocenił, że jej szanse na zwycięstwo są niewielkie. Nie wykluczył jednak, że pomimo tego Hillary Clinton wystartuje.

Hillary Clinton oraz jej mąż Bill rozpoczną po listopadowych wyborach do Kongresu cykl spotkań w trzynastu miastach w USA. W trakcie spotkań zamierzają dyskutować na temat bieżących wydarzeń politycznych w Stanach Zjednoczonych i na świecie.

Pytania dotyczące startu w wyborach 33:14

Wątpliwości co do rzeczywistych intencji Hillary Clinton nie rozwiewa z pewnością post zamieszczony tego samego dnia na jej koncie na Twitterze

źródło: Fox News

REKLAMA