Polska Straż Graniczna rozbiła gang! Przerabiali paszporty Polaków dla Ukraińców

Sfałszowane przez zatrzymany gang dokumenty/fot. bieszczadzki.strazgraniczna.pl
Sfałszowane przez zatrzymany gang dokumenty/fot. bieszczadzki.strazgraniczna.pl
REKLAMA

Straż Graniczna rozbiła gang zajmujący się podrabianiem paszportów i dowodów osobistych. Dzięki nim Ukraińcy w nielegalny sposób przekraczali granicę. Koszt przerzutu w Ukrainy wynosił od 3 do 4 tys. euro.

Polacy, którzy sprzedawali swoje dokumenty, otrzymywali od 200 do 500 zł. Z kolei Ukraińcy płacili przestępcom od 3 do 4 tys. euro za przerzut. Aby upodobnić się do Polaków, malowali i przedłużali swoje włosy oraz doklejali sobie wąsy.

REKLAMA

Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej rozpracowywał gang półtora roku. Liderem grupy był 32-letni bezrobotny mieszkaniec Przemyśla. Koordynował on działania podległych sobie osób zarówno na Ukrainie jak i w Polsce.

Grupa zajmowała się przerzutem Ukraińców z ich kraju do Anglii. W tym celu stosowano polskie dokumenty. Na ich podstawie przerzucano Ukraińców do Wielkiej Brytanii. Członkowie gangu na Ukrainie zajmowali się pozyskiwaniem osób chętnych do wyjazdu na Zachód. Przekazywali także ich fotografie do Polski.

Polska grupa z kolei poszukiwała wśród mieszkańców głównie województwa podkarpackiego osób podobnych do klientów z Ukrainy. Polaków namawiano do sprzedaży swoich dowodów osobistych lub paszportów. Płacono za to od 200 do 500 zł.

Zależnie od potrzeb, Ukraińcom dopasowywano wizerunek do tego z dokumentu. Malowano im włosy, przedłużano lub skracano je, doklejano wąsy albo podrabiano zdjęcia w polskich dokumentach.

Straż Graniczna wykazała, że w ten sposób przerzucono co najmniej kilkuset Ukraińców. Za dokument i przerzut płacili 3-4 tys. euro (12,9-17,2 tys. zł). Za same dokumenty bez przerzutu gang brał tysiąc euro mniej. Warto przypomnieć, że imigranci z krajów afrykańskich, którzy zmierzali do Niemiec, otrzymywali propozycje nowego paszportu za 1,8 tys. dolarów amerykańskich (6,8 tys. zł), czyli znacznie taniej.

Prokuratura Okręgowa w Przemyślu przedstawiła czterem zatrzymanym osobom zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, jej liderowi zarzuciła kierowanie tą grupą, a także pomocnictwo do przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom i zbywanie polskich dokumentów tożsamości.

Wobec polskiego lidera oraz jego ukraińskiego odpowiednika prokuratura wystąpiła o tymczasowe aresztowanie. Dwóch Polaków otrzymało zakaz opuszczania kraju. Śledczy informują, że nie wykluczają możliwości kolejnych zatrzymań.

Źródło: polsatnews.pl/bieszczadzki.strazgraniczna.pl

REKLAMA