Tak rosyjska policja poprawia swoje statystyki. W Kaliningradzie funkcjonariusze podkładali bomby

Oficer policji w Rosji/fot. Aleksandr434343, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Oficer policji w Rosji/fot. Aleksandr434343, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

Dwóch byłych policjantów z Królewca (obecnie Kaliningrad) stanie przed sądem za to, że w celu polepszenia statystyk z wykrywalności podkładali bomby, po czym dokonywali aresztowań mieszkańców za „nielegalny obrót bronią”. Proceder trwał od marca zeszłego roku.

Dwóch prawników departamentu ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej zdecydowało się w bardzo niekonwencjonalny sposób zwiększyć na papierze efekty swojej pracy. Od marca do września 2017 roku nielegalnie kupowali amunicję, materiały wybuchowe i bomby. Następnie podkładali je w różnych rejonach miasta o nazwie Kaliningrad.

REKLAMA

Oprócz nich, mieli dwóch współpracowników, którzy znajdywali lokalnych alkoholików, przyprowadzali ich w miejsca podłożenia i pomagali znaleźć kryjówki, a następnie oferowali sprzedaż znalezisk. Policja dokonywała potem ich zatrzymania na miejscu planowanej sprzedaży amunicji. Ponad 14 osób zostało w ten sposób pociągniętych do odpowiedzialności karnej.

Byli już policjanci mają postawionych kilka zarzutów. Są to przekroczenie uprawnień służbowych, nielegalne pozyskiwanie, przekazywanie, sprzedaż, posiadanie, transport broni, a także próby oszustwa. Zarzuty usłyszeli także ich cywilni współpracownicy, 32-letni mężczyzna i 38-letnia kobieta.

Źródło: sputniknews.com

REKLAMA