
Okazuje się, że w gruzińskich wioskach panuje silne zaniepokojenie stanem polskiej demokracji. Tamtejsze dzieci nie mogą skupić się na nauce, gdyż cały czas myślą o łamanej w naszym kraju konstytucji. Ta jest odczytywana co wieczór przez miejscowych sołtysów.
Wyprawę na obserwację wyborów prezydenckich do Gruzji odbył Bartosz Arłukowicz. Relacja byłego ministra zdrowia w rządzie PO-PSL przeraża i daje do myślenia. W tej Gruzji zwykli ludzie, w wioskach Kaukazu, chyba ze trzy razy zapytali mnie co się w Polsce dzieje? – relacjonuje Arłukowicz.
Co wy robicie ze swoją demokracją? – pytano Arłukowicza w kaukaskich wioskach. Jak widać przez PiS-owski reżym dzieci w wioskach Kaukazu nie mogą się spokojnie uczyć, a dorośli zarabiać na życie i zajmować się codziennymi sprawami. Władza Jarosława Kaczyńskiego zdaje się zataczać coraz dalsze kręgi.
-W Gruzji, w wioskach Kaukazu, zwykli ludzie, chyba 3 razy zapytali mnie, co się w Polsce dzieje, co wy robicie ze swoją demokracją❗❗❗#Arłukowicz🤦♀️
🤣😂🤣😂🤣 pic.twitter.com/1tnBi0U3QM— Anna Gańska-Lipińska 🇵🇱 (@AnnaMariaGL3) October 31, 2018