Angela Merkel już w Warszawie. Pikieta „powitalna” przed Kancelarią Prezesa rady Ministrów. „Niemcy muszą zapłacić za wymordowanie milionów Polaków!”

Wojciech Korkuć i mecenas Stefan Hambura pod KPRM. Foto: PAP/Radek Pietruszka
Wojciech Korkuć i mecenas Stefan Hambura pod KPRM. Foto: PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Od oficjalnego powitania na dziedzińcu Belwederu przez premiera Mateusza Morawieckiego rozpoczęła w piątek wizyta w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Szefowie obu rządów poprowadzą następnie polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Nieopodal przed KPRM na niemiecką kanclerz czeka pikieta „powitalna”.

„Tematem rozmów będą stosunki bilateralne, kwestie dotyczące polityki europejskiej, energetycznej oraz bezpieczeństwa” – zapowiedziała wcześniej w rozmowie z PAP rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

REKLAMA

Jak dodała, konsultacje międzyrządowe, jako ważny instrument współpracy bilateralnej, odbywają się z reguły co roku naprzemiennie w Polsce i Niemczech. Ostatnie odbyły się w czerwcu 2016 roku w Berlinie.

Z programu piątkowej wizyty kanclerz Merkel w Warszawie wynika, że ok. godz. 15 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbędzie się konferencja prasowa z udziałem premiera Morawieckiego oraz szefowej niemieckiego rządu, a ostatnim punktem wizyty ma być złożenie wieńców przez szefów obu rządów przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Piątkowe spotkanie Morawieckiego z Merkel będzie już piątym ich spotkaniem w tym roku. Ostatnie miało miejsce w połowie października w Brukseli na marginesie unijnego szczytu.

Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów na kanclerz Merkel czeka pikieta „powitalna” z hasłami domagającymi się reparacji wojennych za wymordowanie przez Niemców milionów Polaków i zniszczenie naszego kraju.

Organizatorem pikiety jest artysta plastyk Wojciech Korkuć i mec. Stefan Hambura. Na plakatach i transparentach mają hasła domagające się zapłaty od Niemców za wymordowanie milionów polskich obywateli.

„Skandalem jest to, że niemieckie media w bezczelny sposób próbują zrzucić na Polaków różnego typu winny za II Wojnę Światową i za Holokaust. Skandalem jest to, że dzisiejsze państwo Niemców nazywa się państwem prawa. Skandalem jest niemiecka patologiczna, bezczelna, programowa ignorancja. I właśnie z powodu tej ignorancji do dzisiejszych Niemców należy mówić właściwym językiem i w sposób, który zrozumieją, który sami stworzyli i który wreszcie do nich dotrze. Takim językiem jaki stosowali na bramach obozów koncentracyjnych. Reparationen Machen Frei – to w sumie dobra rada!” – powiedział Wojciech Korkuć.

Źródło: PAP

REKLAMA