Komuniści się jednoczą. Może nawet z Platformą. I tylko Kukiz, Korwin, Jakubiak, Bosak, Marzec et consortes chcą zakładać po dwie partie na głowę

Andrzej Rozenek PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Trwają nieformalne rozmowy o koalicji SLD z partią Razem – powiedział w piątek Andrzej Rozenek (SLD Lewica Razem). Jak ocenił, jest „sprzyjająca atmosfera” do tworzenia koalicji partii lewicowych. Zupełnie inaczej główkują liderzy prawicy antysystemowej. Chcą pozakładać kilka nowych partii. Chyba po t5o, by mieć stuprocentowa pewność, że żaden z jej przedstawicieli nie wejdzie ani do sejmu ani do unioparlamentu.

Andrzej Rozenek (SLD Lewica Razem) na antenie radia TOK FM powiedział, że ma nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości, że SLD nie będzie zawierał żadnych koalicji z PiS-em. Zaznaczył przy tym, że SLD bardzo chętnie wejdzie w koalicję z partią Razem.

REKLAMA

„Jest to partia, która wniosła świeży powiew do polskiej polityki i jest lewicą. My z lewicą bardzo chętnie będziemy współpracować” – uzasadnił.

Potwierdził, że trwają nieformalne rozmowy z partią Razem. Pytany, na jakim są etapie, odparł, że to nie jest kwestia do przedstawienia w mediach, ale może powiedzieć, że jest „sprzyjająca atmosfera”.

Rozenek ocenił też, że SLD ma trzy możliwe drogi przed wyborami europejskimi.

Pierwszy wariant to współpraca wszystkich sił lewicowych i stworzenie jednego bloku centrolewicowego jako „trzeciej siły”. Jak podkreślił, będzie to „po prostu próba rozbicia PO-PiSu, z którym mamy dzisiaj do czynienia”. Ocenił przy tym, że dla niego jest to wariant najbardziej interesujący.

Drugie rozwiązanie określił jako „drogę stagnacji” – pozostanie w koalicji SLD Lewica Razem i pójście samodzielnie do wyborów do europarlamentu i parlamentu. Ocenił, że jest to droga trudna, choć nie jest skazana z góry na porażkę. „Dlatego, że te wybory pokazały, że mamy 6-7 proc. (poparcia-PAP) i widać, że przekraczamy próg wyborczy, co oczywiście jest mało satysfakcjonujące” – wyjaśnił.

Jako trzecią drogę wskazał wejście w szeroką koalicję antypisowską z PSL-em, PO i Nowoczesną.

Zdaniem Rozenka racjonalni przywódcy partii będą na pewno wszystkie te trzy drogi rozpatrywać. „To nie jest tak, że jedna jest już z góry wskazana” – dodał. Powiedział, że wszystkie trzy rozwiązania są możliwe, chociaż – jak podkreślił – to, co dzisiaj się zmieniło, to właśnie ta sprzyjająca atmosfera na lewicy. Rozenek ocenił też, że zagadką pozostaje Robert Biedroń, który „na razie nie powiedział słowa w tej sprawie (…) albo nie wie, po której stronie ma serce”.

Rozenek ocenił też, że to, czy ewentualna koalicja sił lewicowych wejdzie w dalszą, szeroką koalicję demokratyczną może zależeć od tego, co będzie robił PiS, „jak będzie sprawować rządy przez najbliższe pół roku”.

Tymczasem odmienną, szaleńczą drogę widzą przed sobą „liderzy” prawicy pozasystemowej. Oddzielny start z oddzielnej partii w najbliższych wyborach zadeklarowali już mi.in. Korwin, Kukiz, Bosak i Winnicki, Marzec. Dając tym samym swoim wyborcom stuprocentową szansę na kolejna klęskę.

(PAP)

REKLAMA