Świat skupuje złoto przygotowując się na kryzys. Polska też wreszcie o tym pomyślała i jest liderem w Unii Europejskiej

Sztabki złota. Foto: pixabay
Sztabki złota. Foto: pixabay
REKLAMA

Centralne banki różnych państw skupują coraz więcej złota. Najwięcej zakupów dokonują: Chiny i Rosja. Duże zakupy czyni też NBP, stając się w tym zakresie liderem w UE.

W skarbcu Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej znajduje się już 17 proc. światowych rezerw złota. Bank Rosji skupuje rekordowe wielkości kruszcu.

REKLAMA

W III kwartale banki centralne zwiększyły zakupy złota o 22 proc., informuje Światowa Rada Złota (World Gold Council, WGC). Rekordzistą okazał się Bank Rosji, który kupił 92,2 tony, zwiększając swój stan posiadania do ponad 2000 ton. Rosjanie odchodzą od dolara, wysprzedając amerykańskie obligacje skarbowe i skupiając ten szlachetny metal.

Ogromne ilości złota skupują także Chiny. To wiąże się z ich dalekosiężnymi planami zastąpienia dolara yuanem, jako rezerwową walutą świata. Pierwszym krokiem do tego ma być wymienialność chińskiej waluty na złoto.

Turcja to kolejny kraj, który kontynuuje politykę inwestycji w złoto. Bank centralny w III kw kupił 18,5 tony, zwiększając zasoby państwa do 258,6 tony.

Kolejny kraj zwiększający swoje złote rezerwy jest Kazachstan. Bank tego kraju skupił 13.4 t, powiększając rezerwy do 335,1 tony.

Złoto, choć w mniejszym zakresie, skupują także Indie. W III kwartale tego roku powiększyły swoje zapasy o 13,7 ton.

Liderem inwestycji w złoto w Unii jest NBP. „Polski bank powiększał zakupy w każdym miesiącu III kwartału, powiększając stan posiadania o 13,7 ton do 116,7 tony” – podkreśla raport WGC. Węgrzy także docenili żółty kruszec, osiągając największy od 28 lat poziom rezerw złota – 31,5 t.

Warto zauważyć pewną prawidłowość. Złoto jest skupowane przez te państwa, które mają własną walutę. Skupując złoto, chcą się bardzo zabezpieczyć przed ewentualnym nowym światowym kryzysem ekonomicznym oraz przed trzymaniem nadmiaru amerykańskiej waluty czy obligacji, biorąc pod uwagę fakt, że USD jest emitowany w nadmiernych ilościach.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA