Wielkie kłamstwo lewicowej aktywistki wyszło na jaw. Zmyśliła gwałt, bo chciała medialnego rozgłosu. Kavanaugh oczyszczony z zarzutów

Zaprzysiężenie sędziego Sądu Najwyższego USA Bretta Kavanaugha w obecności prezydenta Donalda Trumpa. Foto: PAP/EPA
Zaprzysiężenie sędziego Sądu Najwyższego USA Bretta Kavanaugha w obecności prezydenta Donalda Trumpa. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Chciała zniszczyć karierę sędziego Sądu Najwyższego USA Bretta Kavanaugha. Lewicowa aktywistka zmyśliła historię o gwałcie by zdobyć rozgłos w mediach.

O tej szokującej sprawie poinformowali opinię publiczną dziennikarze „Daily Mirror”, którzy jak przyznają, sami byli zszokowani informacjami do których dotarli.

REKLAMA

„Chciałam zwrócić na siebie uwagę” – oświadczyła Judy Munro-Leighton władzom federalnym. Kobieta przyznała również, że nigdy w życiu nie spotkała sędziego Sądu Najwyższego, co więcej jest niego od niego o wiele starsza.

Aby zainteresować media swoją osobą wysłała list do senatora Kamali Harrisa z Partii Demokratycznej podpisując się jako „Jane Doe” czyli przenosząc na język polski „NN”. Wówczas zmyśliła historię, w której to została zgwałcona na tylnym siedzeniu samochodu.

Obecnie Departament Sprawiedliwości USA prowadzi dochodzenie w sprawie składania fałszywych zeznań przez Munro-Leighton. Jednocześnie dokładnie sprawdzane są zeznania innych kobiet, które również oskarżały Kavanaugha o molestowanie i gwałty.

Przypomnijmy, Brett Kavanaugh został zaprzysiężony na sędziego Sądu Najwyższego na początku października pomimo masowych protestów lewaków w całych Stanach Zjednoczonych.

źródło: Daily Mirror / Wolność24.pl

REKLAMA