Francja straci część swojego terytorium? Trwa właśnie referendum niepodległościowe!

Flaga Francji - zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
Flaga Francji - zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Francja może już dziś utracić część swojego terytorium. Na leżących na Pacyfiku wyspach trwa obecnie plebiscyt, który zdecyduje o dalszych losach należącej do Francji od 1853 roku Nowej Kaledonii. Czy dawna kolonia ogłosi niepodległość?

„Czy chcesz, aby Nowa Kaledonia uzyskała pełną suwerenność i niepodległość?”” – brzmi pytanie w plebiscycie. Do głosowania w referendum uprawnione jest 175 tysięcy osób. Zainteresowanie i frekwencja są bardzo wysokie. W południe czasu miejscowego frekwencja wynosiła 41,8 procent. To więcej wobec 27,3 procent o tej samej porze w wyborach lokalnych które odbyły się w 2014 roku.

REKLAMA

Zdania samych mieszkańców w tej kwestii są bardzo podzielone, ale według BBC obecnie większość stanowią Kaledończycy, którzy wolą pozostać pod protekcją Paryża.

Referendum jest efektem porozumienia zawartego z separatystami w 1998 roku. Stanowiący ponad 40 procent mieszkańców rdzenny lud Kanaków stanowczo opowiada się za oderwaniem od przeszłości kolonialnej i pełną suwerennością. Oprócz Kanaków wyspę zamieszkują również urodzeni tam Francuzi, Polinezyjczycy oraz przedstawiciele mniejszych grup etnicznych.

Wyspy otrzymują regularne wsparcie finansowe od Francji, która przeznacza około 1,3 mld euro (ok. 5,6 mld złotych). Terytorium jest bogate w nikiel. Jednak dla władz Francji Nowa Kaledonia to przede wszystkim punkt strategiczny na obszarze Pacyfiku.

Wygrana zwolenników pozostania we francuskiej strefie wpływów nie będzie ostateczną decyzją bowiem zgodnie z umową jaką podpisano z separatystami, przy takim obrocie spraw do 2022 roku będzie można zorganizować dwa kolejne referenda.

Źródło: o2.pl

REKLAMA