Rosyjscy policjanci zgwałcili swoją koleżankę z pracy. Mieli pecha. To córka dowódcy Gwardii Narodowej

Zdjęcie ilustracyjne/pixabay
Zdjęcie ilustracyjne/pixabay
REKLAMA

Suto zakrapiana impreza policjantów skończyła się fatalnie dla 23-letniej funkcjonariuszki. Rosyjskie media donoszą o skandalu w którym udział wzięło trzech policjantów.

Do tragicznego zdarzenia doszło w rosyjskim mieście Ufa. Tam też w trakcie jednej z październikowych nocy, na komisariacie zorganizowana została „impreza”. Jak opisują dziennikarze, policjanci spożywali znaczną ilość alkoholu.

REKLAMA

23-letnia kobieta o której mowa powyżej tego dnia nie miała dyżuru, jednak pijani funkcjonariusze zaprosili ją wraz z koleżanką, aby do nich dołączyła.

Druga kobieta dość szybko zorientowała się, że towarzystwo jest pijane i agresywne, w związku z czym szybko opuściła komisariat. Zaproszona policjantka postanowiła zostać, co skończyło się dla niech tragicznie.

Z zeznań złożonych na prokuraturze dowiadujemy się, że po kilku godzinach „stróże prawa” rzucili się na kobietę, zaczęli zmuszać ją do striptizu, a gdy ta stawiała opór rozebrali ją siłą. Widok nagiej koleżanki zadziałał jak przysłowiowa płachta na byka, co doprowadziło do wielogodzinnego gwałtu.

23-latce udało się uciec dopiero, gdy funkcjonariusze byli pijani na tyle, że nie potrafili podjąć próby gonitwy.

Jak się później okazało, policjantka jest córką wysokiego rangą dowódcy z Rosyjskiej Gwardii Narodowej. W związku z zajściem wszyscy funkcjonariusze zostali natychmiast wydaleni ze służby i usłyszeli zarzuty.

źródło: Fakt.pl / Wolność24.pl

REKLAMA