
Na terytorium Iraku odnaleziono 200 grobów ofiar Państwa Islamskiego. ONZ w raporcie na ten temat nie wspomina jednak, że byli to chrześcijanie, lecz „ofiary czystek religijnych i etnicznych”.
Najwięcej mogił wykryto w prowincji Niniwa oraz w Kirkuku, odpowiednio 95 i 35. Wśród nich są kobiety, dzieci, starcy i funkcjonariusze władz centralnych z czasów sprzed okupacji terenu przez ISIS i ich rodziny. Groby powstały w okresie okupacji przez ISIS w latach 2014-2017.
Przed zajęciem terenu przez ISIS, w prowincji Niniwa żyło około 150 tys. chrześcijan.
Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka uważa, że w najbliższych miesiącach najpewniej odnalezione zostaną kolejne mogiły. Autorzy raportu apelują do irackich władz o staranne oraz drobiazgowe ekshumacje.
– Te mogiły zawierają prochy tych, którzy zostali bestialsko zamordowani tylko za to, że nie chcieli wyznawać ideologi i prawa Państwa Islamskiego, a także przedstawicieli religijnych i etnicznych mniejszości. Ich rodziny mają prawo poznać prawdę – czytamy w komunikacie ONZ.
Autorzy raportu dodają również, że „prawda, sprawiedliwość i zadośćuczynienie są szczególnie ważne dla zapłaty za dokonane zbrodnie”.
Państwo Islamskie zostało proklamowane w 29 czerwca 2014 roku. Zrzeszało sunnickich radykałów muzułmańskich, pierwotnie z terenów Iraku, którzy w znacznej części byli trzymani w ryzach pod surowymi rządami Saddama Husseina.
Obecnie niemalże rozbite, samozwańcze państwo obejmowało w szczytowym momencie znaczną część Iraku, w tym zamieszkałą wówczas przez chrześcijan północ kraju oraz Syrię. Tam media zachodnie wielokrotnie określały islamistów mianem „demokratycznej opozycji”.
Z ISIS walczyły oficjalnie mocarstwa całego świata – Rosjanie na terenie Syrii, zaś Amerykanie z sojusznikami na terenie zajętego wcześniej przez siebie Iraku.
Źródło: interia.pl/nczas.com