1000 zł premii za pracę 11 listopada. Takie szastanie naszymi pieniędzmi tylko w budżetówce. Brudziński i Szymczyk nie będą kontrolować czy policjanci biorą fałszywe zwolnienia lekarskie

Joachim Brudziński, Jarosław Szymczyk. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk
Joachim Brudziński, Jarosław Szymczyk. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk
REKLAMA

Ekstra premia za służbę 11 listopada to propozycja, jaką szef policji Jarosław Szymczyk ma dla tych, którzy w najbliższą niedzielę będą dbać o bezpieczeństwo obywateli podczas rocznicowych imprez. Funkcjonariuszy trzeba specjalnie zachęcić, bo co najmniej kilkanaście tysięcy z nich jest na zwolnieniach lekarskich.

Policja i służby mundurowe mają ograniczone możliwości, aby protestować, dlatego w ten sposób manifestują swoje niezadowolenie ze zbyt niskich zarobków i uciążliwej pracy. Niskie pensje powodują, że chętnych do służby jest coraz mniej.

REKLAMA

Już w tej chwili w policji brakuje prawie 6 tys. osób. Ponoć na zwolnieniach lekarskich może być obecnie nawet 20 tys. funkcjonariuszy, czyli prawie 1/5 wszystkich pełniących służbę. W całej policji służbę pełni nieco ponad 98 tys. osób.

W niedzielę w całym kraju odbędą się tysiące imprez związanych z setną rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę. Najbardziej wymagająca pod względem bezpieczeństwa impreza to Marsz Niepodległości w Warszawie. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok. 60 tys. osób, a imprezę zabezpieczało 6 tys. policjantów poza tym służby medyczne i strażacy.

W tym roku może być większa frekwencja, a imprez, które odbędą się w stolicy i muszą być ochraniane przez policję i służby mundurowe będzie co najmniej kilkanaście.

Środowiska antyfaszystowskie będą manifestować pod hasłem „Za wolność naszą i waszą”. Przejdą ul. Marszałkowską, przez pl. Konstytucji, ul. Piękną, Alejami Ujazdowskimi na pl. Trzech Krzyży. Wg organizatorów w wydarzeniu może wziąć udział około pięciu tysięcy osób.

Na 400 osób zaplanowana jest manifestacja środowisk katolickich, która o godz. 10.00 zbierze się pod Sejmem. Przejdzie ul. Matejki, Alejami Ujazdowskimi, Wilczą, Marszałkowską do ronda Dmowskiego. Tam uczestnicy dołączą do organizowanego przez narodowców Marszu Niepodległości, który rozpocznie się o godz. 14 i przejdzie Alejami Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego.

Przez cały dzień wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu odbywać się będzie „Festiwal Niepodległa” organizowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W programie m.in. koncerty i zabawy dla dzieci, parada zabytkowych samochodów, pokazy mody z okresu międzywojennego, warsztaty taneczne i ścieżki edukacyjne.

Odbędą się równie różne imprezy sportowe m.in. 10-km Bieg Niepodległości. Na wszystkich tych imprezach konieczna będzie obecność policjantów, służb medycznych, straży miejskiej i straży pożarnej.

Jeśli absencja chorobowa policjantów będzie rosła to komendant główny policji będzie miał duży kłopot. Dlatego więc obiecuje więc tym, którzy będą pełnić służbę w tym dniu, 1000 zł nagrody, gdyż na pewno będą mieli więcej pracy niż zwykle. Jeśli siły policyjne nie będą wystarczające do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, będzie można skorzystać ze wsparcia wojska. Tak stanowi ustawa o policji. Co roku Żandarmeria Wojskowa pomaga policji w zapewnieniu bezpieczeństwa podczas Święta Niepodległości.

Choć zwolnienia lekarskie, które biorą w ostatnich dniach funkcjonariusze, to ewidentnie forma protestu, związki zawodowe odżegnują się od inspirowania tej akcji. Policjanci sami podjęli decyzje o pójściu do lekarza. Policjanci biorą zwolnienia nie tylko na choroby, z którymi się zmagają, ale również np. oddają krew, a akcja ta ma masowo nastąpić w czwartek i w piątek.

Joachim Brudziński, szef MSWiA zapewnia, że nie będzie kontroli, czy policjanci na zwolnieniach są rzeczywiście chorzy i uznał, że z chorobowego korzystają tylko Ci, którzy naprawdę mają kłopoty ze zdrowiem.

Policyjni związkowcy wprowadzają także kolejny element demonstracji niezadowolenia – rezygnują z używania prywatnego sprzętu w pracy, nie będą więc korzystać z prywatnych telefonów do celów służbowych, gdyż jest to wątpliwe pod względem legalności i naraża policjantów na odpowiedzialność dyscyplinarną.

REKLAMA