Kiedy dogonimy Niemców pod względem wysokości płac? Niejeden z nas tego nie dożyje

I jak teraz to spłacić? Fot. flicr/ PAP
fot. flicr/ PAP
REKLAMA

Fakty są brutalne. Aby dogonić Niemców pod względem wysokości średnich pensji potrzebujemy prawie 70 lat. Na razie gonimy Portugalię i Grecję, a i te osiągnięcia nie są wcale pewne.

Za 10 lat możemy dogonić Portugalię, Grecję lub Słowenię. Do Hiszpanów brakuje nam 20 lat, a do Włoch 30. Tak wynika z analizy firmy doradczej Grant Thornton. Powyższe nastąpią przy założeniu, że wszystkie pensje będą rosnąć cały czas w swoim aktualnym tempie.

REKLAMA

Pod względem wynagrodzenia jesteśmy opóźnieni w stosunku do zachodnich sąsiadów o pół wieku. Polska gospodarka w ostatnim czasie wzrosła na tyle szybko, że zaczęto mówić o „doganianiu innych krajów”. O ile rzeczywiście przyspieszyliśmy bieg, o tyle daleko nam do sąsiadów, a niektórych w ogóle jeszcze nie widać.

W raporcie „Salary Catch Up Index” czytamy, że w Luksemburgu za średnią pensję można kupić około 4 tys. litrów paliwa lub 500 Big Maców w McDonaldzie. W Niemczech z kolei starczy to na 3 tys. litrów benzyny lub 600 kanapek z fast fooda. W Irlandii i Hiszpanii statystyczny pracownik może wlać do baku 2 tys. litrów paliwa. Przejedzie za to 20 tys. kilometrów.

A w Polsce? W Polsce jak w lesie. Za średnią pensję zakupimy około 900 litrów paliwa lub ponad 200 Big Maców.

Przy obecnych wskaźnikach, w 2023 roku dogonimy Portugalię. Autorzy zwracając uwagę na fakt, że w tym kraju pensje się kurczą. Rok później dogonimy Grecję targaną kryzysem oraz inwazją imigrantów.

Kolejna będzie Słowenia. Średnio Słoweńczyk ma do wydania co roku 6 tys. euro (około 25 tys. zł) więcej od Polaka. Do poziomu tego kraju dogonimy w 2027 roku.

Kolejnym konkurentem do dogonienia jest Hiszpania. To może nastąpić dopiero w 2037 roku. Włochy dogonimy w 2041, zaś Belgię w 2045. Irlandia – 2057. Wielka Brytania – 2059. Z poziomem Austrii wyrównamy dopiero w 2067 roku (czyli gdy rocznik '2000 przejdzie na emeryturę w ZUS, który zapewne będzie nadal istniał) a w 2070 roku dobijemy do Luksemburga.

I w końcu w roku 2077 dojdziemy do pensji niemieckich, które wynosiłyby wówczas 175 tys. euro (753 tys. zł) rocznie. W takim przypadku miesięczna pensja w Polsce wynosiłaby 62 tys. zł.

Najciekawsze jest to, że nigdy nie dogonimy… Estonii. Wzrost płac w tym kraju wynosi 4,9 proc. rocznie, zaś u nas 4,5 proc. Według raportu, nigdy więc nie zrównamy się z tym małym bałtyckim krajem.

Przedstawione w raporcie obliczenia bazują na założeniu, że dynamiki wynagrodzeń w poszczególnych państwach pozostaną na obecnym poziomie. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że prawdopodobieństwo spełnienia się takiego założenia, zwłaszcza w długim okresie czasu, jest niskie. Tym niemniej takie podejście pozwala odpowiedzieć, choćby w przybliżeniu, na pytanie, które nurtuje wszystkich Polaków: kiedy nasze wynagrodzenia osiągną poziom europejski? Z naszych obliczeń wynika, że jest to perspektywa bardzo odległa. Skrócenie tego okresu będzie możliwe wyłącznie w przypadku dynamicznego wzrostu efektywności polskiej gospodarki, a to z kolei wymaga wzrostu innowacyjności polskich firm – mówi Tomasz Wróblewski z Grant Thornton.

Źródło: money.pl

REKLAMA