„Niefortunna decyzja”. Letnia reakcja Kukiza na odwołanie Marszu Niepodległości

Paweł Kukiz. Foto: PAP/Tytus Żmijewski
Paweł Kukiz. Foto: PAP/Tytus Żmijewski
REKLAMA

Lider ruchu Kukiz’15 Paweł Kukiz uznał decyzję prezydent Warszawy o zakazie organizacji w dniu 11 listopada Marszu Niepodległości za niezbyt fortunną. Nie uważam, żeby ta decyzja służyła bezpieczeństwu państwa biorąc pod uwagę obecną sytuację w policji – dodał

Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała w środę, że podjęła decyzję o zakazie organizacji Marszu Niepodległości 11 listopada.

REKLAMA

Kukiz zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o tę decyzję prezydent stolicy ocenił ją jako „niezbyt fortunną”. „Nie uważam, żeby ta decyzja służyła bezpieczeństwu państwa biorąc pod uwagę (obecną) sytuację w policji” – powiedział.

Dodał, że nie chce szukać winnego tej sytuacji – czy to ta osoba, która zakazała marszu, czy ludzie odpowiedzialni za sytuację w policji. „Istnieje duża możliwość zaistnienia takich zdarzeń, które nie będą mogły być skontrolowane przez policję, bo jej po prostu nie będzie skoro policja idzie na masowe L-4 chorując na tzw. +psią grypę+ i z godziny na godzinę powiększać się ilość tych chorych policjantów” – mówił Kukiz.

Zaznaczył przy tym, że jest pewien, iż do marszu w Warszawie dojdzie. „Im bardziej będzie zakazywany, tym bardziej będzie ten marsz zwoływany, ale nie będzie tych, którzy mogli być w jakikolwiek sposób zapobiec zgromadzeniu, bo są na L-4” – stwierdził Kukiz. Dodał przy tym, że „bardzo łatwo jest o prowokacje przy tak wielkim zbiorowisku ludzkim”.

Pytany, czy będzie brał udział w Marszu Niepodległości, odpowiedział: „mam trochę inne plany”. „Na pewno ludzie z Kukiz’15 będą w nim uczestniczyć. Ja z kolei mam święto lokalne” – powiedział Kukiz.
(PAP)

REKLAMA