Rosjanie chcą podbić księżyc. Wyślą tam swoje awatary, jak w słynnym filmie Camerona

Księżyc Fot. Pixabay
Księżyc Fot. Pixabay
REKLAMA

Wicepremier Dmitrij Rogozin, odpowiedzialny m.in. za przemysł kosmiczny świadczył, że Rosja zainstaluje na księżycu stałą bazę. Ta baza ma być kontrolowana z ziemi przez różnego rodzaju awatary.

„Mówimy o tworzeniu długoterminowej bazy, nie stale obsadzonej, ale możliwej do odwiedzenia”, powiedział RIA Novosti, Rogozin, który kieruje także rosyjską agencją kosmiczną, „Roskosmos”.

REKLAMA

Podstawą będą głównie „robotyzowane systemy, awatary, które będą wykonywać zadania na powierzchni Księżyca” – powiedział, zauważając, że cały projekt będzie większy niż amerykański program „Apollo” z lat 60. i 70. XX wieku.

Rogozin nie podał szczegółów ambitnego planu, jak będą wyglądać i funkcjonować księżycowe „awatary”. Sama idea jest zbliżona do tego, co pokazał James Cameron w filmie Avatar.

Niewątpliwie szara strona księżyca wygląda ponuro w porównaniu do żywych kolorów planety Pandora z filmu Camerona, ale główny pomysł prawdopodobnie pozostaje ten sam – ludzie używający zaawansowanej technologii do odległej eksploracji. To z pewnością pasuje do innych osobliwych rzeczy, które ostatnio planowali urzędnicy Roskosmos, na przykład do naprawy sprzętu kosmicznego za pomocą części zamiennych, wydrukowanego w 3D bezpośrednio z księżycowej gleby.

Niezależnie od tego, czy „awatary robotów” będą ostatecznie wyglądać tak atrakcyjnie, jak niebieskie Na’vi, czy nie, obecny program kosmiczny w Rosji przewiduje lądowanie pierwszych kosmonautów na powierzchni Księżyca w latach 2030-2031.

Jest jeszcze coś dodatkowego. Rosjanie, Chińczycy i Amerykanie prowadzą wyścig między sobą o „zagospodarowanie” księżyca. Nie ulega wątpliwości, że te wszystkie kraje zamierzają, nie patrząc na międzynarodowe prawo, założyć tam tajne bazy militarne, żeby zdobyć przewagę, ponieważ za 20 lat , siły kosmiczne będa podstawą armii tych mocarstw.

The Drudge Report

REKLAMA