Częste mycie skraca życie? Tak sądzi ekspert i ostrzega przed przesadzaniem

Kobieta w kąpieli/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Kobieta w kąpieli/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

Ekspert przypomina i ostrzega, że nadmiar wody, mydła i chemii z kosmetyków może poważnie zaszkodzić ludzkiemu zdrowiu. Osłabia to m.in. układ odpornościowy, ale nie tylko.

O tym, że nadmiar wody, mydła i wszelkich kosmetyków szkodzi, mówi się od dawna. Ale wiele osób nadal nie zdaje sobie z tego sprawy – powiedział w programie „Dzień dobry TVN” dr Paweł Grzesiowski. – Ludzie aplikują na skórę mnóstwo chemikaliów bez świadomości, że szkodzą swojemu układowi odpornościowemu, a możliwe, że również neurologicznemu. W ten sposób niszczą też jelita poprzez zmianę flory jelitowej – dodaje.

REKLAMA

Stephen Shumack jest zwolennikiem teorii, że myć się powinno tak często, ile potrzeba, a nie „z poczucia obowiązku”. – Codzienny prysznic jest standardem zaledwie od 50-60 lat. Presja, by myć się tak często, wynika raczej ze społecznego nacisku niż faktycznej potrzeby. Stało się to popularne ze względu na to, że po prostu chcemy ładnie pachnieć. Tymczasem tylko gruczoły krokowe i te pod pachami wydzielają zapach – powiedział prof. Shumack w rozmowie z serwisem „Sydney Morning Herald”.

Podobnego zdania jest John Oxforf. – Dopóki odpowiednio często myjesz ręce i pilnujesz porządku tam na dole, prysznic albo kąpiel co drugi dzień nie zaszkodzi – przekonuje.

Według danych GUS, przeciętny Polak (który nie istnieje) średnio na mycie się i ubieranie poświęca 57 minut dziennie.

Źródło: gazeta.pl

REKLAMA