Lewica chce dobić Szwecję. Imigranci i uchodźcy mają decydować o tym, kto będzie rządził krajem

Szwecja - muzułmanie - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Twitter
REKLAMA

Szwedzka Partia Lewicy chce by imigranci i uchodźcy mogli uczestniczyć w wyborach do Parlamentu Europejskiego i krajowego. Lewacy od ponad 20 lat wspierają rządzących socjaldemokratów i razem z nimi ponieśli klęskę we wrześniowych wyborach.

Partia Lewicy przedłożyła w Riksdagu – szwedzkim parlamencie projekt ustawy o nowej ordynacji wyborczej. Przewiduje on m.in przyznanie prawa wyborczego imigrantom mieszkającym w Szwecji, także tym, którzy nie mają szwedzkiego obywatelstwa.

REKLAMA

„Lewica uważa, że mieszkańcy naszego kraju, którzy nie są obywatelami Szwecji powinni mieć takie same możliwości co obywatele oddania głosu w referendum, wyborach do Parlamentu Europejskiego i parlamentarnych” – napisano w uzasadnieniu projektu.

Dotyczyć to ma tych, którzy są uchodźcami, mają szwedzkim małżonków, albo tez nawet przyjechali do Szwecji pracować, bądź studiować. Według lewaków przyznanie cudzoziemcom praw wyborczych pozwoli imigrantom „zwiększyć poczucie uczestnictwa i wspólnoty i podniesie ich samoocenę.” To ma umożliwić im rzekomo lepszą integrację.

Wrześniowe wybory do parlamentu zakończyły się klęską szwedzkiej lewicy, a zwłaszcza socjaldemokratów, którzy uzyskali najgorszy wynik od ponad 100 lat. Razem z nimi bardzo słabo wypadła wspierająca ich od 1998 roku Partia Lewicy, która uzyskała 28 mandatów. Socjaldemokraci mają ich 101, a Zieloni 15. To za mało, by lewica mogła powołać rząd.

Od dwóch miesięcy trwa więc w Szwecji rządowy pat, gdyż za mało mandatów by powołać gabinet ma tez koalicja Partii Umiarkowanej, Liberałów i Chrześcijańskich Demokratów. Wszystkie te ugrupowania odmawiają jak na razie współpracy ze Szwedzkimi Demokratami, którzy chcą Swexitu i ograniczenia napływu imigrantów.

Lewacy zawsze chcą zwiększonej imigracji, bo oznacza to import elektoratu. Uzależnieni od państwa przybysze w większości popierają partie lewicowe. Nowa ordynacja przysporzyłaby w lewakom głosów w wyborach. Szanse na to, iż zostanie uchwalona są dość nikłe.

REKLAMA