Kulesza w TVN24: Wszystko wskazuje na to, że zakaz Marszu Niepodległości był dogadany z PiS-em. Intencje były proste

Jakub Kulesza w
Jakub Kulesza w "Tak jest". / fot. Prt Sc TVN24
REKLAMA

Jakub Kulesza, poseł partii Wolność był w piątek gościem programu „Tak jest” w TVN24, gdzie dyskutował z Mariuszem Kamińskim na temat Marszu Niepodległości. Zdaniem polityka wszystko wskazuje na to, że akcja przejęcia Marszu Niepodległości przez Prawo i Sprawiedliwość była przygotowana dużo wcześniej.

Kulesza odniósł się do decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz, która próbowała zakazać Marszu Niepodległości. Prewencyjne ograniczanie wolności jest działaniem faszystowskim i nie jest dozwolone prawem. Można odwołać dane zgromadzenie, które jest zgłaszane w określonych sytuacjach. Tutaj takiej sytuacji nie było – powiedział.

REKLAMA

Nie bądźmy naiwni, że Pani Prezydent źle to uzasadniła, miała inne intencje. Intencje były proste: zrobić troszeczkę zamieszania, by postawić Prawo i Sprawiedliwość pod ścianą, albo to było dogadane z PiS-em, na co wszystko wskazuje – dodawał.

Dalej mówił o przesłankach, które wskazują na tak nietypowe porozumienie. Proszę zobaczyć otworzono lukę, którą wykorzystali Prezydent z Premierem. Były przygotowane spoty, więc oni nie byli zaskoczeni tą sytuacją. Mieli spoty przygotowane, gdzie nie zdążyliby ich nakręcić w ciągu dnia, kiedy decyzje były podejmowane po zmierzchu – wskazywał.

Pan Prezydent i Premier weszli w tę lukę, nie przewidując, co świadczy o wąskiej perspektywie, konsekwencji prawnych, w prostej sytuacji, że jeżeli sąd tą decyzję odwoła, to jedynym legalnym marszem będzie Marsz Niepodległości – podsumował Kulesza.

REKLAMA