
Stanisław Michalkiewicz, publicysta „Najwyższego Czasu!”, udzielił komentarza Mediom Narodowym na temat sytuacji wokół Marszu Niepodległości. Nie zdziwiłbym się, chociaż nie mam na to żadnych dowodów, gdyby pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zdelegalizowała marsz na prośbę pana Prezydenta – uważa.
„Gazeta Wyborcza” od kilku dni informuje opinię publiczną, że w Polsce odbędzie się ogólnoeuropejski, czy nawet ogólnoświatowy, zlot nazistów. Do tego trzeba stworzyć nie tylko dobrą oprawę propagandową, ale także doprowadzić do siłowego zderzenia – mówił Michalkiewicz.
Nie zdziwiłbym się, chociaż nie mam na to żadnych dowodów, gdyby pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zdelegalizowała marsz na prośbę pana Prezydenta. Wcale bym się nie zdziwił, dlatego że po wyborach samorządowych, w których Ruch Narodowy został zmarginalizowany, nasi umiłowani przywódcy uznali, że trzeba z nim ostatecznie zrobić porządek – dodawał.
Jego zdaniem wpisuje się to w szerszy kontekst geopolityczny. Niemcy chcą doprowadzić do destabilizacji sytuacji w Polsce, Angela Merkel też byłaby tym zainteresowana, dlatego że ze względu na tarapaty w jakich się znalazła w Niemczech, to spacyfikowanie Polski mogłoby podreperować jej reputację nie tylko jako kanclerza – przekonywał publicysta.
Wszyscy są zainteresowani tym, żeby w Polsce doszło do awantury. I tym, że do takiej awantury dojdzie, to strajk policjantów jest tym elementem, który mnie do tego ostatecznie przekonuje – podkreślił Michalkiewicz. Wywiad nagrywany był przed osiągnięciem porozumienia przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz stronę rządową.