Prawosławie nie będzie już religią państwową w Grecji. Decyzja lewackiego premiera

REKLAMA

Skrajnie lewicowy premier Grecji Alexis Tsipras ogłosił, że 10.000 duchownych prawosławnych zostanie usuniętych z publicznych list płac, gdy zamierza pozbawić chrześcijaństwo statusu religii państwowej.

Premier ateista pojawił się we wspólnym telekonferencji w Atenach z przywódcą Greckiego Kościoła Prawosławnego, arcybiskupem Ieronymosem i oświadczył, że księża i biskupi nie będą już urzędnikami państwowymi.

REKLAMA

Porozumienie między kościołem a państwem we wtorek zostało nazwane przez Tsiprasa jako „historyczne porozumienie”.

„Po długotrwałym, kompleksowym i szczerym dialogu między państwem a Kościołem, dialogu, który odbył się w atmosferze szacunku i zrozumienia, mamy teraz możliwość przejścia do uzgodnionych i wzajemnie akceptowalnych i wzajemnie korzystnych inicjatyw związanych z usprawnieniem nasze relacje – mówi wspólne oświadczenie.

Podczas gdy wolność wyznania jest nadal gwarantowana w obecnej konstytucji, uznawanie prawosławia jako przewodniej religii jest kwestionowana przez globalistyczne organizacje pozarządowe, które twierdzą, że jest to afront wobec „praw człowieka” w Grecji.

Ostatecznym celem premiera jest wykorzenienie Kościoła. W zeszłym tygodniu jego skrajnie lewicowa rządząca partia Syryza sfinalizowała swoje plany reformy konstytucyjnej, zgodnie z którą wszystkie odniesienia do Jezusa i Kościoła zostaną zlikwidowane, a Grecja zostanie określona jako państwo „religijnie neutralne”.

Grecy są uznawani za najbardziej religijny naród w Europie, to też premier nie ma poparcia większości, co do tych planów.

Badanie wykazało, że spośród 96 procent Greków, którzy byli wychowywani jako prawosławni chrześcijanie, 93 procent powiedziało, że nadal praktykuje swoją religię.

REKLAMA