
Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski znów chciał zabłysnąć, tak się jednak złożyło że doczekał się ciętej riposty ze strony Polskiej Policji. Jak co roku, również, kiedy Pan był ministrem – odpisano Sikorskiemu.
Radosław Sikorski chciał zabłysnąć i zaatakować Prawo i Sprawiedliwości w przeddzień setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Cel swojego ataku wybrał jednak bardzo nietrafnie i doczekał się szybkiej riposty.
Na A2 konwój policyjnych suk sunący na Warszawę. 'Mecz,’ pomyślałem. Ale nie, to zapewne władza wzmacnia siły na nasze radosne święto ? lecia Niepodległości – napisał Sikorski.
A tak odpisała mu Polska Policja: Panie Marszałku. Uprzejmie informujemy, że to nie suki, a radiowozy, w których jadą, jak co roku (również, kiedy Pan był ministrem) policjanci. Są to właśnie Ci ludzie, którzy na co dzień dbają o to, aby było bezpiecznie, aby żył Pan w kraju, gdzie 94% ludzi czuje się bezpiecznie.
Panie Marszałku. Uprzejmie informujemy, że to nie suki, a radiowozy, w których jadą, jak co roku (również, kiedy Pan był ministrem) policjanci. Są to właśnie Ci ludzie, którzy na co dzień dbają o to, aby było bezpiecznie, aby żył Pan w kraju, gdzie 94% ludzi czuje się bezpiecznie https://t.co/K0MzROywh6
— Polska Policja 🇵🇱💯 (@PolskaPolicja) November 10, 2018