REKLAMA
Nikt nie spodziewał się dziś takiej sytuacji! Biało-Czerwony Marsz na kilkadziesiąt sekund musiał wstrzymać swój bieg. Sytuacja kompletnie zaskoczyła ochronę i idących na przedzie przedstawicieli rządu.
Powodem zatrzymaniu marszu nie były na szczęście zamieszki, ani prowokacje. Jeden z uczestników marszu postanowił się oświadczyć. Jak donoszą dziennikarze będący na marszu, kobieta przyjęła oświadczyny. Gratulacje parze złożył premier Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Gratulujemy pomysłowości i od redakcji życzymy wszystkiego najlepszego.
Premier @MorawieckiM właśnie pogratulował parze, która przed chwilą się zaręczyła. Przyłączamy się do życzeń! ? pic.twitter.com/BULIuseEND
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) 11 listopada 2018
REKLAMA