„Gazeta Wyborcza” nadaje z Marszu Niepodległości. Nic śmieszniejszego dziś nie przeczytacie

Źródło: Facebook
REKLAMA

Fakt, że lewica usilnie stara się odnaleźć faszyzm na ulicach totalnie już nas nie zaskakuje. W tym roku „Gazeta Wyborcza” postarała się jednak stworzyć „prawdziwy przekaz” Biało-Czerwonego Marszu. Prezentujemy, subiektywnie wybrane, „najlepsze” komentarze z pisemnej transmisji na żywo.

Jeszcze przed startem marszu:

REKLAMA

„Na marszu jest pełno haseł, których miało nie być, straż marszu miała reagować, a nie reaguje – relacjonuje Tomasz Piątek z ronda Dmowskiego i wylicza przykłady transparentów: Good night, left side z wizerunkiem człowieka, który kopie drugiego człowieka, był napis Śmierć wrogom ojczyzny i A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści. Są flagi Falangi i odpalone race”

„W metrze ekstremalny tłok. Setki pasażerów próbujących dojechać do centrum nie mieszczą się w pociągach. W wagonach tłok i zaduch niespotykany w inne dni, a obsługa z głośników apeluje, żeby ścieśniać się jeszcze bardziej”

„Tłum z biało-czerwonymi flagami. Wyjątkowo hałaśliwa grupa wrzeszczy: Bóg, honor i ojczyzna oraz Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę, Cześć i chwała bohaterom. Przed nami i wokół race. Ludzie teraz śpiewają hymn. Dym od rac kompletnie zasłonił Pałac Kultury. Strzelają też petardy. Huk i dym zewsząd – relacjonuje Wojciech Tymowski.”

Po godzinie 15:00, gdy marsz ruszył ulicami Warszawy:

„A na marszu antyfaszystów wszyscy dobrze się bawią. Jak donosi Norbert Frątczak w pierwszych rzędach kolumny świętują na wesoło: „Polska biała tylko zimą” i „Bób, hummus, włoszczyzna” to tylko niektóre z haseł, które można tu usłyszeć. Nad głowami uczestników powiewają flagi: antyfaszystowskie, tęczowe, polskie, katalońskie, a nawet kurdyjskie”

„Są niemal wyłącznie biało-czerwone flagi, czasem banery S i S80, widzę flagi Słowacji i okazały baner założonej przez o. Rydzyka Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej z Torunia – relacjonuje Wojciech Tymowski”

„Agata Kondzińska relacjonuje z czoła drugiego pochodu: Ludzie, którzy przez długi czas stali w okolicach Ronda Dmowskiego byli bardzo zniecierpliwieni. Skandowali „gdzie jest marsz, gdzie jest marsz”.

źródło: warszawa.gazeta.pl

REKLAMA