Poseł ostro w TOK FM! „11 listopada nie wydarzyło się nic istotnego. A Bitwę Warszawską wygrał gen. Rozwadowski. Piłsudski przyjechał na sam koniec”

Jacek Wilk. / fot. Prt Sc TOK FM
Jacek Wilk. / fot. Prt Sc TOK FM
REKLAMA

Jacek Wilk był gościem audycji „Wybory w TOK-u” w radio TOK FM. W audycji Dominika Wielowieyskiej rozmawiano między innymi o Marszu Niepodległości, w którym uczestniczyć będą władze państwowe, a także o wczorajszym wystąpieniu Donalda Tuska i odsłonięciu pomnika Śp. Lecha Kaczyńskiego.

Rząd bohatersko pokonuje problemy, które sam tworzy. Manifestacja narodowców jest największa od lat i rząd jak tylko pojawił się zakaz postanowił szybko zorganizować inicjatywę. Ja bym zrozumiał, gdyby miał inną trasę, ale jeżeli zaplanowano w tym samym miejscu i tym samym czasie, to widać, że chodziło tu o przejęcie oddolnej inicjatywy – powiedział Wilk.

REKLAMA

Ja bym to rozdzielił i zobaczył, która inicjatywa przyciągnie więcej osób, prywatna czy państwowa, ludzie by głosowali nogami – mówił. I dodawał, że 11 listopada nie jest datą odzyskania niepodległości przez Polskę: Niepodległość została ogłoszona 7 października przez Radę Regencyjną. 11 listopada nie wydarzyło się nic istotnego z punktu widzenia niepodległości Polski, państwo było już przygotowane wcześniej.

Poseł Wolności odniósł się też do słów Donalda Tuska, który mówił o walce z Bolszewikami. Dla mnie to jest nieco zabawne, bo jeżeli Donald Tusk chce się odwoływać do Józefa Piłsudskiego, to stworzy się spór kto jest bardziej sanacyjny (…) Jeżeli mówimy o walce z Bolszewikami to Bitwę Warszawską wygrał gen. Rozwadowski, a Piłsudski przyjechał na sam koniec – powiedział Wilk.

Polityk mówił także o stawianiu pomników w kontekście wczorajszego odsłonięcia pomnika Śp. Lecha Kaczyńskiego, którego Prezydent Andrzej Duda nazwał największym Polakiem od czasów Piłsudskiego. Jestem przeciwnikiem zbyt szybkiego stawiania pomników, powinno się odczekać przynajmniej pokolenie, a najlepiej 50 lat, bo dopiero wtedy jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić daną postać – uważa Jacek Wilk.

REKLAMA