Obsesja chorej kobiety. Hilary Clinton chce ponownie startować w wyborach prezydenckich

REKLAMA

Hillary Clinton chce się ponownie ubiegać o prezydenturę USA w 2020 r. Taką informację przekazał były doradca Billa i Hillary Clintonów, Mark Penn.

Penn wypowiedział się w tej sprawie wraz z politykiem Partii Demokratycznej z Nowego Jorku, Markem Steinem, na łamach Wall Street Journal: ”Pani Clinton jest niepohamowana. Nie pozwoli, aby ta upokarzająca porażka z rąk amatora [Donalda Trumpa] zakończyła jej karierę. Można się spodziewać, że ponownie będzie kandydować na prezydenta”.

REKLAMA

Demokratyczni politycy stwierdzili dalej, że „Clinton cieszy się 75 proc. poparciem wśród Demokratów, ma poczucie niedokończonej misji bycia pierwszą kobietą prezydentem oraz poczucie osobistej krzywdy wobec Trumpa, którego zwolennicy skandowali o niej: ‚za kraty z nią’!”

Penn i Stein są przekonani, że była pierwsza dama mająca ogromne doświadczenie i Clinton i ogromny potencjał fundraisingowy zdobędzie nominację Partii Demokratycznej.

Syndrom Clinton, bo tak należy mówić o tym przypadku, to obsesja chorej nie tylko fizycznie kobiety. Hillary Clinton to osoba z poczuciem absolutnej misji, która nic nie jest w stanie przekonać do odstąpienia od swoich projektów.

Jej zachowanie przypomina syndrom Lecha Wałęsy też przegnanego o swojej unikalnej roli. Po przegraniu w 1995 r. prezydenckich wyborów z Aleksandrem Kwaśniewskim stanął ponownie do wyborów w 200 r. Skończyło się to katastrofą w postaci 1% poparcia.

Hillary to osoba, która straciła kontakt z rzeczywistością, a demokraci na pewno nie nominują ją do walki z „amatorem”, którego rządy doprowadziły do najniższego bezrobocia w USA od 50 lat.

Źródło: Kresy

REKLAMA