Włam w Bielsku-Białej. Napadł na bank, ale w kasie nie było pieniędzy

Mężczyzna poszukiwany przez policję/fot. Policja
Mężczyzna poszukiwany przez policję/fot. Policja
REKLAMA

W Bielsku-Białej doszło do nieudanej próby napadu na bank. Okazało się bowiem, że w kasie nie ma żadnych pieniędzy. Teraz pechowego włamywacza poszukuje policja.

Do zdarzenia doszło 23 października około godziny 12.30. Początek napadu był dość typowy. Mężczyzna wszedł do niewielkiej placówki bankowej, która znajduje się w centrum miasta i zażądał pieniędzy od personelu. Nie miał jednak żadnego uzbrojenia – ani broni, ani noża, ani nawet atrapy broni. Nie mówił też po polsku i w żaden sposób nie zamaskował swojej twarzy.

REKLAMA

Kasjerka odpowiedziała, że w kasie nie ma żadnych pieniędzy. Mężczyzna szybko uciekł i niczego nie ukradł.

Według policjantów niedoszły złodziej to najprawdopodobniej obywatel Francji. Wiadomo, że do Bielska-Białej przyjechał 22 października i zamieszkał w hostelu. Na miejsce przyprowadziły go dwie kobiety. Miały go poznać przypadkowo, w czasie podróży pociągiem. Kiedy dowiedziały się od mężczyzny, że został okradziony, postanowiły mu pomóc i zapłaciły za nocleg w hostelu.

Teraz policja opublikowała wizerunek sprawcy. Został zarejestrowany przez kamery monitoringu.

Źródło: rmf24.pl

REKLAMA