Nasz publicysta redaktor Stanisław Michalkiewicz był gościem youtubowego kanału Marcina Roli „wRealu24.pl”. W rozmowie poruszono m.in. sprawę Marszu Niepodległości, ustawy 447 i suwerenności Polski.
Stanisław Michalkiewicz na samym początku programu zapytany został o opinię na temat Marszu Niepodległości i próby przejęcia tego Marszu przez PiS.
Czy według Pana Panie Stanisławie narodowcy zostali ograni w sprawie tego Marszu?
„Z całą pewnością. Wcale bym się nie zdziwił gdyby ta inicjatywa Pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, która dosłownie w ostatniej chwili zakazała tego Marszu mimo, że wcześniej na niego pozwoliła, mogła być uzgodniona z Panem prezydentem i Panem premierem. Z dwóch powodów – bo rząd nie miał żadnego pomysłu na to co właściwie zrobić 11 listopada w 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.”
„Pan prezydent pierwotnie zapowiadał, że on pojedzie na prowincję i tam będzie świętował. Więc to w ogóle nie było planowane. Więc Hanna Gronkiewicz Waltz stworzyła okazję i prezydentowi i premierowi, żeby nagle w ostatniej chwili już niezawisły sąd dzień później wiedział co ma orzec. W rezultacie Pan prezydent zapowiedział, że to będzie uroczystość państwowa. I rzeczywiście się to przekształciło w taką paradę urzędników i parlamentarzystów.”
Marcin Rola zauważył, że jednak tak nie było i wyglądało to jakby szły obok siebie dwa Marsze jednocześnie.
Michalkiewicz: „Bo rzeczywiście tak było. Pan prezydent i Pan premier a także rządowa telewizja usiłował stworzyć wrażenie, że jest jeden biało czerwony Marsz. Nastąpiło pojednanie itd, itp. Jednak nic to Panu prezydentowi ani Panu premierowi nie pomogło dlatego, że prasa międzynarodowa wiedział co o tym myśleć i zgodnie z pierwotnymi sugestiami „Gazety Wyborczej” powtórzyła, że w Warszawie 11 listopada odbył się wszechświatowy zlot nazistów. I tutaj żadna siła nie przekona tych mediów, że było inaczej.”
„Zwraca uwagę okoliczność, że ci naziści bardzo perfidnie się zachowali, bo w większości przebrała się za zwykłych obywateli. Niektórzy nawet z dziećmi przyszli, też nazistami poprzebieranymi” – żartował Michalkiewicz.
Publicysta wypowiedział się również o niezwykle kontrowersyjnej i niebezpiecznej ustawie 447.
„Ustawa amerykańska, której sens prawny się sprowadza do tego, że USA zobowiązały się do dopilnowania żeby żydowskie roszczenia wobec Polski zostały zrealizowane. Na podstawie tej ustawy sekretarz stanu USA ma najdłużej 18 miesięcy by kongresowi przedstawić sprawozdanie o tym jak Polska te roszczenia realizuje. Jeżeli z tego sprawozdania wyniknie, że Polska się miga to wtedy kongresmeni wynajdą jakieś sposoby żeby nas podkręcić.”
„Ta ustawa jest ważniejsza od wszystkich pomników, bo to jest największe niebezpieczeństwo jakie zawisło nad Polską i narodem Polskim od 1939 roku. Realizacja tych roszczeń oznacza żydowską okupację Polski. I w jakiejkolwiek formie zostały by one zrealizowane. A mogą one być zrealizowane przez przejęcie nieruchomości, przez przejęcie polskiego złota, którego rząd dokupił teraz. Jak złoto zostanie przejęte to nikt w kraju nawet tego nie zauważy! Nikt nie wie gdzie to złoto leży, gdzieś tam za granica.”
Całe nagranie poniżej.
Nczas.com/ wRealu24.pl/
