
Unia Europejska nie radzi sobie ze ściąganiem podatków od gigantów internetowych. Niemiecka kanclerz Angela Merkel zapowiedziała więc w Parlamencie Europejskim, że wspólny unijny podatek cyfrowy najpewniej zostanie zaproponowany w grudniu podczas spotkania ministrów finansów z państw członkowskich – poinformowała agencja Reutera.
Kanclerz Merkel zapewniła, że obecnie trwają rozmowy z Francją na temat sposobu wprowadzenia nowego podatku.
Jak podała agencja Reutera, Francja jest od dawna największym zwolennikiem wprowadzenia unijnego podatku cyfrowego i obecnie kraj ten jest zaniepokojony wahaniem Niemiec w kwestii ustalenia szczegółów dla planu wstępnie uzgodnionego już w czerwcu tego roku.
Po miesiącach negocjacji z innymi państwami członkowskimi UE francuski rząd stwierdził, że obecnie wprowadzeniu takiego rozwiązania sprzeciwiają się jedynie Dania, Szwecja i Irlandia.
Wcześniej w tym tygodniu Niemcy zajęły stanowisko, w którym wyraziły poparcie dla pomysłu opodatkowania wielkich firm technologicznych (takich jak Google czy Facebook) na podstawie wysokości ich obrotu handlowego osiąganego w krajach członkowskich UE. Zdaniem unijnych polityków koncerny te płacą obecnie znacznie niższe podatki w stosunku do innych przedsiębiorstw. Unia nie radzi sobie ze ściąganiem podatków tak jak w przypadku innych przedsiębiorstw, więc jedynie rozwiązanie jakie widzi jest nałożenie kolejnego.
Reuters podkreślił, że wypowiedzi Angeli Merkel zbiegły się w czasie z przygotowaniami jej gabinetu do ogłoszenia strategii sztucznej inteligencji, która ma pomóc niemieckiej gospodarce dostosować się do wymogów ery cyfrowej. Z dokumentów, do których dotarła agencja, wynika, że Niemcy przewidzieli na rozwój i badania w dziedzinie sztucznej inteligencji budżet w wysokości 3 mld euro.