PILNE! Rząd Teresy May w rozsypce. Ministrowie domagają się „twardego Brexitu” i składają REZYGNACJĘ!

Theresa May
Theresa May
REKLAMA

Rząd Teresy May może upaść. Kilkanaście godzin po ogłoszeniu przez rząd akceptacji dla wynegocjowanego porozumienia z UE dwoje ministrów rezygnuje w proteście przeciw zapisom tego dokumentu. Uważają oni go za zdradę i woleliby twardego Brexitu, a w najgorszym razie braku porozumienia.

Największym ciosem jest rezygnacja ministra ds. wyjścia z Unii Europejskiej Dominica Raaba, który zrezygnował w czwartek ze stanowiska w geście sprzeciwu wobec proponowanego porozumienia dotyczącego Brexitu. Jak podkreślił, „nie może z czystym sumieniem poprzeć warunków umowy z UE”.

REKLAMA

Dymisję złożyła także brytyjska minister pracy i emerytur Esther McVey. Podobnie jak Raab jest krytykiem porozumienia oceniając, że treść tego dokumentu „nie szanuje wyniku referendum” z 2016 roku.

Część posłów Partii Konserwatywnej, stanowiącej zaplecze rządu premier Teresy May, rozważa złożenie wniosku o wotum nieufności w brytyjskim parlamencie. Aby do głosowania doszło potrzeba podpisów 48 posłów. Grupa eurosceptyków liczy około 60 posłów. Głosowanie może doprowadzić do upadku rządu Teresy May tym bardziej, iż w ocenie opozycji utraciła ona zdolność do wynegocjowania satysfakcjonujących Brytyjczyków warunków Brexitu.

Dodatkowym problemem Teresy May jest fakt, iż wspierająca ją dotychczas w kluczowych głosowaniach Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) zapowiedziała głosowanie przeciwko proponowanemu porozumieniu w sprawie Brexitu.

W razie nieuzyskania większości w parlamencie Wielka Brytania mogłaby opuścić Unię Europejską bez żadnego porozumienia oraz dalszych relacji handlowych. Eksperci ostrzegali od miesięcy, że taki scenariusz miałby bardzo poważne, negatywne konsekwencje dla gospodarki całej Europy.

Dominic Raab tłumaczył, że na jego decyzję złożyła się ocena proponowanego reżimu regulacyjnego, obejmującego Irlandię Północną, który – jego zdaniem – „stanowi bardzo realne zagrożenie dla integralności Zjednoczonego Królestwa”, a także zapisanie „bezterminowego mechanizmu awaryjnego, w którym Unia Europejska ma prawo weta”.

Ten bezpiecznik (ang. backstop) jest hipotetycznym rozwiązaniem, które miałoby być użyte na koniec okresu przejściowego po Brexicie, tj. od stycznia 2021 roku, aby uniknąć powrotu twardej granicy pomiędzy Irlandią Północną a Irlandią w razie braku wypracowania kompleksowego porozumienia handlowego, które osiągnęłoby ten sam cel.

Ustępujący minister ds. Brexitu ocenił jednak, że „warunki mechanizmu awaryjnego sprowadzają się do hybrydy pomiędzy obowiązkami unii celnej UE i wspólnego rynku”. Według niego „żaden demokratyczny kraj nigdy nie zgodził się na tak rozbudowany reżim prawny, który byłby narzucony zewnętrznie bez żadnej kontroli demokratycznej nad stosowanymi przepisami, ani bez prawa do decydowania o jego opuszczeniu”.

„To rozwiązanie jest teraz traktowane jako punkt wyjścia w negocjacjach dotyczących przyszłego partnerstwa gospodarczego. Jeśli to zaakceptujemy, to stanowczo zaszkodzi to pozycji Wielkiej Brytanii w drugiej fazie negocjacji” – stwierdził.

Jednocześnie Raab zaznaczył, że „ponad wszystko nie jest w stanie pogodzić warunków proponowanej umowy z obietnicą, którą złożyliśmy w programie wyborczym w trakcie ostatnich wyborów parlamentarnych”. „To jest w gruncie rzeczy kwestia zaufania opinii publicznej” – podkreślił.

Raab jest drugim ministrem ds. wyjścia z UE, który zrezygnował. Wcześniej w lipcu br. swoją rezygnację złożył David Davis, który był brytyjskim negocjatorem od momentu powstania ministerstwa ds. Brexitu w lipcu 2016 roku.

Wielka Brytania powinna opuścić UE 29 marca 2019 roku.

źródło: PAP/nczas

REKLAMA