Jerzy Zięba pozwany! Pediatra żąda od niego 100 tysięcy złotych. „Bo szkaluje mnie”

Jerzy Zięba. Foto: yt/wRealu24
Jerzy Zięba. Foto: yt/wRealu24
REKLAMA

Jerzy Zięba będzie w poważnych tarapatach, wystosowany został właśnie pozew przeciwko niemu. Jeden z lekarzy domaga się od niego 100 tysięcy złotych, bo uważa że jest szkalowany przez Ziębę, który wypowiada się o negatywnych skutkach szczepionek. Pozew złożył pediatra Paweł Kukiz-Szczuciński.

Jeżeli Zięba zostanie ukarany będzie to skandaliczny przypadek nierówności wobec prawa, słowa za które został pozwany nie były skierowane konkretnie do niego, ale były ogólnie o lekarzach. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego prokuratura nie wszczęła postępowania za słowa o „zdradzieckich mordach”, właśnie ze względu na to, że słowa nie były skierowane do nikogo konkretnego.

REKLAMA

O otrzymaniu pozwu poinformował już sam Zięba podczas transmisji na żywo. Jednak przedstawiona przez niego wersja otrzymanych zarzutów różni się od tej, o której mówi Kukiz-Szczuciński. Tych zarzutów jest z pół kilo. Będę się musiał stawić w sądzie – mówił Zięba. I dodawał, że pozew dotyczy nazwania lekarza „donosicielem”.

Doniósł na swojego kolegę, członka Kukiz’15 posła Pawła Skuteckiego za to, że na marszu zorganizowanym przez Stop NOP Skutecki miał odwagę jako poseł wyrazić się na temat szczepionek. W mentalności Polaków jest głęboko zakorzeniona nienawiść i całkowita pogarda dla takich ludzi, którzy donoszą na swojego – przekonywał Zięba.

Pediatra przekonuje jednak, że pozew dotyczy zupełnie innej rzeczy, czyli ujawniania niewygodnych faktów o szczepieniach przez Jerzego Ziębę. Pozwałem Ziębę, bo szkaluje mnie, przekonując, że szczepiąc dzieci podaję im truciznę. W ramach walki z jego kłamstwami godzącymi w program szczepień wytoczyłem mu proces cywilny o zniesławienie. Domagam się przeprosin oraz wpłacenia 100 tys. zł na fundację – mówi Szczuciński.

W praktyce chodzi o to, że zdaniem lekarza nie może mówić tego, co mówi, bo to nie zgadza się ze „współczesną medycyną”. Warto jednak zauważyć, że Zięba często podkreśla, że w swoich publikacjach jedynie przekazuje zebrane poglądy innych osób z wykształceniem medycznym. Są to jednak głównie informacje niepłynące z głównym nurtem medycyny.

Nie może być tak, że Zięba publicznie głosi takie herezje. Od lat wygłasza tezy, które godzą w program szczepień i medycynę opartą na dowodach i badaniach. Dzieje się to kosztem pacjentów, bo on wprost namawia, by rezygnować z medycyny konwencjonalnej, a w dobie kryzysu szczepień jest to niezwykle niebezpieczne – uważa jednak dr Szczuciński.

Innym zarzutem jest to, że…Zięba nie ma wykształcenia medycznego. Przed sądem może być jednak ciekawie, bo to jakie studia ukończył Zięba nie ma żadnego znaczenia w kontekście tego, czy jego twierdzenia są prawdziwe, czy też nie. Warto wspomnieć, że inne, lecz również krytyczne w stosunku do części szczepień, przymusowości i ich kalendarza ma lekarz dr Czerniak – przeciwko niemu jednak Szczuciński pozwu nie składa.

Źródło: wp.pl

REKLAMA