Marian Kowalski tego pytania się nie spodziewał. Przypomnijmy, parę lat temu, podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi, Marian Kowalski zaproponował ludziom zakład. Jeżeli ktoś ją przyjmie, a on w głosowaniu otrzyma 0% głosów, zadeklarował się, że wyliże deskę klozetową w pociągu PKP. Teraz został o to zapytany. Jego mina mówi wszytko.
W ostatnich wyborach prezydenckich Marian Kowalski po ogromnej fali hejtu ze strony mediów i telewizji, w zdenerwowaniu powiedział, że jak kandydat Ruchu Narodowego dostanie 0% głosów jest w stanie wylizać brudną deskę w PKP. Ostatecznie uzyskał 0,52% głosów.
O zakładzie chciał przypomnieć Marianowi Kowalskiemu jeden z internautów o nicku „Totilla2008 Tylko prawda jest ciekawa”. Oto jak przebiegał rozmowa obu Panów”
„Czy zamierza pan spełnić swoje przyrzeczenie z czasów kampanii prezydenckiej. Tam chyba chodziło o wylizanie deski klozetowej w PKP?” – zapytał mężczyzna.
„Proszę Pana, tak. Jeżeli bym dostał 0% głosów. Nikt nie podjął zakładu, a ja dostałem 0,5% jak pan wie, a nie zero. 0 a 0,5, rozumie pan różnicę? Nikt nie podjął tego zakładu. Rozumie pan?” – stwierdził wkurzony Marian Kowalski.
„No dobrze, czyli mamy jasną odpowiedź wreszcie” – dopytał mężczyzna.
„Tak. Jeżeli pan nie rozumie niuansów arytmetyki, więc proszę nie bawić się w reportera. Do widzenia” – odpowiedział wzburzony polityk.