Hollywood baluje z okazji zabijania nienarodzonych. W Ameryce rozpoczęła się kolejna kampania przedstawiająca aborcję jako „normalną i pożyteczną rzecz” [VIDEO]

płód zdj. ilustracyjne
płód zdj. ilustracyjne
REKLAMA

W USA rusza kolejna kampania na rzecz zabijania nienarodzonych. Gwiazdki Hollywood będą promować w kraju książkę „Wykrzycz swoją aborcję” i poprowadziły wielkie przyjęcie z okazji udanych mordów.

Hollywoodzkie aktorki w tym m.in Sarah Silverman i Amy Brenneman i występowaczki w filmach porno poprowadziły przyjęcie, by świętować udane zabicie swych nienarodzonych dzieci. To część kampanii promującej aborcję.

REKLAMA

Aktorki będą m.in w całej Ameryce reklamować książkę „Wykrzycz swoją aborcję”. Towarzyszyć temu mają wystawy i występy kobiet, które będą chwalić się dokonaniem aborcji. Wydany został nawet komiks „Aborcja jest dla kochanków”

Zadaniem całej akcji jest pokazanie, że zabijanie nienarodzonych jest czymś normalnym.

Inicjatorką całej akcji jest Amelia Bonow, barmanka, która mówi, mówi, że aborcja jest czymś zwykłym i dobrym.

Nasza kultura jest spaczona jeśli chodzi o aborcję, bo uczyniono z niej coś złego, co robią źli ludzie, zamiast mówić, iż to normalna rzecz, którą robią normalni ludzi. Powinnyśmy być dumne, że przez nią przeszłyśmy, iż wybrałyśmy, by kochać siebie – tłumaczy barmanka.

Jedną z głównych propagatorek zabijania dzieci jest aktorka Amy Brenneman znana m.in z seriali “Judging Amy,” i “NYPD Blue”. Głównie dlatego, że dwa lata wcześnie pochwaliła się w magazynie „Cosmopolitan”, iż abortowała własne dziecko. Zrobiła to nawet kiedy miała już dzieci, ale kolejne urodziło by się w „niedogodnym dla niej czasie”.

Kampania wpisuje się w chorą, strategię psychopatów i zakładów aborcyjnych w Ameryce, by mordowanie przedstawić nie jako tragiczny wybór, ale jako coś normalnego, zwykłego, a nawet pożytecznego. Największa sieć zakładów aborcyjnych w Ameryce nakręciła nawet i wyemitowała film pokazujący zabijanie nienarodzonych dzieci jako przejaw rodzicielskiej miłości. Nie ma tak chorej, podłej i perwersyjnej rzeczy, do której nie posuną się aborcjoniści.

REKLAMA