Dowcip zrobiony przez żartownisia w Wielkiej Brytanii pokazuje absurdy politycznej poprawności w tym kraju. Pies został oskarżony o przestępstwo nienawiści rasowej po tym, jak ktoś doniósł, że zwierzak załatwił swoją potrzebę fizjologiczną przed jego domem.
„Ofiara ataku” zadzwoniła na policję i zgłosiła na policji, że pies załatwił swoją potrzebę fizjologiczną tuż pod jego domem w ramach „rasistowskiego ataku”. Oprócz tego mężczyzna powiedział, że zwierz już wcześniej „nienawistnie szczekał” na niego na ulicy.
Obecne zasady obowiązujące brytyjską policję nakazują rejestrowanie i przyjrzenie się każdemu zgłoszeniu na tle rasistowskim, niezależnie od tego, jak idiotycznie ono brzmi. David Davis, były konserwatywny negocjator Brexitu uważa, że to marnowanie policyjnego czasu.
Szefowie policji przyznają, że mają ponad 900 policjantów, którzy są wyspecjalizowani w ściganiu przestępstw nienawiści. Wielu z nich bagatelizuje faktyczne przestępstwa, jak na przykład napady czy gwałty. Jednocześnie błyskawicznie reaguje na wszelkie – nawet najbardziej absurdalne jak widać – doniesienia o istnej myślozbrodni rasizmu.
To nie pierwszy przypadek absurdalnego zachowania brytyjskiej policji. Tylko w zeszłym tygodniu policja przeszukiwała domy i aresztowała mężczyzn, którzy spalili kartonowe pudło, co miało rzekomo przedstawiać pożar wieży Grenfell. Przypominamy, że był to zeszłoroczny pożar budynku z mieszkaniami komunalnymi zamieszkałymi głównie przez muzułmanów.
Źródło: voiceofeurope.com
