Kilka lat temu opowiadał, że idealnie nadaje się na ojca. W wywiadach mówił wprost – lepiej wychowuję córkę, niż moja żona. Jednak jest pewien problem.
Bartosz Żukowski, aktor znany przede wszystkim z postaci Waldusia Kiepskiego, od 2015 roku musi płacić 2,5 tysiąca złotych miesięcznie na rzecz córki. Jednak od jakiegoś czasu postanowił zrezygnować z płatności na znak protestu wobec nowego związku swojej żony.
Jak informują dziennikarze portali plotkarskich w trakcie jednej z rozpraw w warszawskim Sądzie Rejonowym aktor zapowiedział, że nie zamierza przejmować się wyrokiem sądu i nadal nie będzie płacił zasądzonych alimentów.
„Co miesiąc kupuję córce ubrania, opłacam szkołę i zabieram ją do dentysty” – tłumaczył Żukowski, twierdząc jednocześnie, że miesięcznie wydaje na córkę blisko 6 tysięcy złotych.
W związku z uchylaniem się od zasądzonych płatności aktorowi grożą nawet dwa lata więzienia. To jednak nie jedyny problem „Waldusia Kiepskiego”, pomimo już 14 rozpraw sądowych nadal formalnie jest mężem Ewy Coll.
źródło: Fakt.pl / Wolność24.pl