Sycylijscy prokuratorzy wydali nakaz zatrzymania statku „Aquarius”, używanego przez organizację „Lekarze bez Granic” do ratowania migrantów na Morzu Śródziemnym. Śledczy badają zarzuty dotyczące nielegalnego porzucania niebezpiecznych odpadów we włoskich portach.
Sprawa dotyczy domniemanego zatapiania „niebezpiecznych i potencjalnie zakaźnych” śmieci, w tym materiałów medycznych, tak jakby były to zwykłe odpady domowe przez organizację pozarządową pomocy medycznej ” Lekarze bez Granic” MSF. Statek jest obecnie w Marsylii. Prokuratorzy podejrzewają, że 24 tony odpadów zostało wyrzucone w ten sposób w 44 różnych okazjach. Odpady zostały wyrzucone i zatopione w 11 portach – Trapani, Pozzallo, Augusta, Catania i Messina na Sycylii; Vibo Valentia, Reggio Calabria i Corigliano Calabro w Kalabrii; Neapol i Salerno w Kampanii; i Brindisi w Apulii między styczniem 2017 r – majem 2018 r.
Lekarze bez Granic mieli wg prokuratury wyrzucać resztki żywności, odpady medyczne oraz skażoną odzież noszoną przez osoby spoza UE. Informacje potwierdził Matteo Salvini, włoski minister spraw wewnętrznych, który poinformował też o zablokowaniu 460 tys euro na włoskich kontach organizacji.
W sprawie oskarżone są łącznie 24 osoby, którym zarzuca się spiskowanie mające na celu porzucenie potencjalnie niebezpiecznych odpadów. Miało do tego dochodzić 44 razy między styczniem 2017 r. a majem 2018 roku.
W śledztwie oprócz „Aquariusa” prokuratorzy zajmują się także „Vos Prudence” – kolejnym statkiem, wyczarterowanym przez Lekarzy bez Granic, do operowania w zeszłym roku na Morzu Śródziemnym.
„Aquarius” cumuje obecnie w Marsylii we Francji.
Za rp.pl i ANSA
