
Zachowanie Lecha Wałęsy nieraz już sugerowało, że coś z nim jest nie tak, ale dzisiaj prawdopodobnie utwierdził już wszystkich nieprzekonanych. – Potwierdzam i dziś bym to powiedział – tak były prezydent Lech Wałęsa odpowiedział w czwartek przed gdańskim sądem na pytanie o swoje słowa pod adresem Jarosława Kaczyńskiego sugerujące chorobę psychiczną prezesa Prawa i Sprawiedliwości. – Wnoszę, żeby go naprawdę podać badaniom – mówił.
Jarosław Kaczyński oraz były prezydent Lech Wałęsa stawili się w czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. To rozprawa w procesie o ochronę dóbr osobistych z powództwa Kaczyńskiego przeciwko Wałęsie, który rozpoczął się w marcu. Sprawa dotyczy m.in. wypowiedzi byłego prezydenta, który zarzucił Kaczyńskiemu wydanie polecenia „wrobienia” go, przypisania mu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL. Kaczyński domaga się też przeprosin za słowa Wałęsy o tym, że „nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie”.
Wałęsa był pytany przed sądem o swoje słowa w „Kropce nad i” z 14 lipca 2016 r. skierowane pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. – Człowieku schowaj się i to tak, żeby nikt cię w życiu nie widział. Nie pokazuj się na oczy. Szkodzisz Polsce i demokracji. Ośmieszasz nas na cały świat. Człowieku co ty robisz, idź do lekarza, niech dadzą ci żółte papiery, jak to się nazywało – mówił w programie Wałęsa.
– Potwierdzam i dziś bym to powiedział. Szkodzą Polsce i to mocno, trzeba jak najszybciej usunąć. I tego dokonam jeszcze raz – powiedział w czwartek Wałęsa.
Pytany o swoje słowa sugerujące, że trauma, jaką Jarosław Kaczyński przeżył w efekcie śmierci brata w katastrofie smoleńskiej, wpływa na jego polityczne decyzje, Wałęsa odpowiedział twierdząco. – On wie, że ja mówię prawdę. On wie, że wpływał na decyzję. Tak chcieli rozpocząć kampanię prezydencką, z przytupem. Zabrali prawie cały rząd, więc co to jest. Mają teraz taki garb na plecach. I jak on to wytrzymuje? Nie dziwię się, że wpada w różne nieprzyjemne rzeczy – tłumaczył Lech Wałęsa.
– Ja rozumiem, to jest straszna rzecz, tylu ludzi mieć na sumieniu za głupie, niedobre decyzje – dodał były prezydent.
Wałęsa był też pytany o swoje słowa w „Kropce nad i” z lipca 2016 r. o tym, że „Kaczyński może narobić krzywd przez chorobę i nawiedzenie”. – (Jego) decyzje do dziś włącznie tak szkodzą Polsce. Wnoszę, żeby go naprawdę poddać badaniom, by lekarze stwierdzili, co to jest, bo ja się nie mogę nadziwić – odpowiedział Wałęsa.
Źródła: PAP/nczas.com