Pokraczne pomniki Lecha Kaczyńskiego w stylu Kim Dzong Ila, brązowe karykatury Jana Pawła II – do tego już przywykliśmy. Polscy rzeźbiarze wzięli teraz na dłuto Irenę Szewińską, naszą, zmarłą niedawno najwybitniejszą olimpijkę. Efekt delikatnie mówiąc nie wali na kolana.
Na sprawę zwrócił uwagę dziennikarz Michał Majewski:
Jestem za stawianiem pomników Szewińskiej i nazywaniem Jej imieniem ulic. Powoli jednak skłaniam się ku pomysłowi, że zagłosuję na tych, którzy zrobią coś ze stanem polskiego rzeźbiarstwa. Ps. Zdjęcie ze szkoły w Łomiankach. pic.twitter.com/NhbKoxPYkt
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 23 listopada 2018
Faktycznie coś chyba z naszymi rzeźbiarzami jest ostatnio nie tak. Wiadomo, że dużo piją, ale to wszystkiego nie tłumaczy, bo przecież zawsze to robili. Może czas powołać jakąś komisję śledczą?
Źródło: twitter