
Niemiecka „tolerancja” i miłość do multikulti wciąż ma się świetnie. Matka opublikowała wizerunek czarnoskórego mężczyzny, który najprawdopodobniej zgwałcił jej 12-letnią córkę. Teraz matce grozi wyrok za bezprawną publikację wizerunku. Gwałciciel nadal jest na wolności.
Kobieta umieściła na Facebooku post ze zdjęciem czarnoskórego mężczyzny. Bez żadnych szczegółów ani oskarżeń, w treści posta zadała tylko pytanie, czy ktoś go zna.
Mężczyzna miał molestować jej 12-letnią córkę w pociągu z Freiburga do Schiengen w niedzielę. Rzecznik policji potwierdził próbę gwałtu i zapowiedział, że policja podejmie dalsze kroki.
Ale chyba nie o ten kierunek działań chodziło. Problemy ma… matka dziewczynki! Policja w poniedziałek opublikowała mocno ocenzurowane zdjęcie oprawcy wrzucone wcześniej przez kobietę, na którym ledwo widać kolor skóry, nie mówiąc już o rozpoznaniu twarzy. U góry widzimy napis „wyszukiwanie publiczne przez prywatne osoby”, zaś na dole na przekreślonym na czerwono miejscu „nie tak!”.
Policja stwierdziła, że publikacja zdjęcia wizerunku bez zgody danej osoby jest przestępstwem i będzie ścigane z urzędu. Służby dodały, że publiczne wyszukiwanie ze zdjęciem leży wyłącznie w kompetencji policji i tylko na mocy orzeczenia sądowego.
I tak oto niemiecka policja stanęła po stronie imigranta-pedofila. Ile jeszcze takich postaw zniosą Niemcy?
Źródło: voiceofeurope.com